Kolejna zwycięska batalia Hurkacza! Szósta wygrana z rzędu

PAP/EPA / EPA/SEBASTIEN NOGIER  / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / EPA/SEBASTIEN NOGIER / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz awansował do trzeciej rundy turnieju ATP 1000 w Monte Carlo. Polak pokonał we wtorek 7:5, 7:6(4) Roberto Bautistę, wyrównując bezpośredni bilans z Hiszpanem. Teraz może zmierzyć się z Norwegiem Casperem Ruudem.

Hubert Hurkacz w niedzielę triumfował w turnieju ATP 250 w portugalskim Estoril. Już we wtorek rozpoczął z kolei rywalizację w zmaganiach rangi ATP 1000 w Monte Carlo. W meczu otwarcia nasz tenisista pokonał po trzysetowej walce Brytyjczyka Jacka Drapera.

W drugiej rundzie Polak trafił na Roberto Bautistę. Panowie zmierzyli się jak do tej pory pięciokrotnie. Choć trzy zwycięstwa miał na koncie Hiszpan, 27-latek z Wrocławia wygrał dwa ostatnie starcia. W ubiegłym roku triumfował w Rotterdamie i Paryżu.

Środowy pojedynek od początku był bardzo wyrównany. Choć już w trzecim gemie Hurkacz mógł zanotować przełamanie, nie zdołał wykorzystać dwóch break pointów. W kolejnym gemie serwisowym Hiszpan również miał problemy, ale tym razem obyło się bez konieczności bronienia piłek na stratę serwisu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak

Od stanu 3:3 obaj zawodnicy popisywali się pewnie utrzymywanymi podaniami. Seria ta sprawiała, że w powietrzu wisiał tie-break. Finalnie obyło się jednak bez decydującej rozgrywki. Wszystko za sprawą przełamania, które Polak zanotował w jedenastym gemie. 27-latek wykorzystał już pierwszego break pointa, a po chwili dopełnił formalności pewnie szybko obronionym serwisem. To dało mu wygraną 7:5 i prowadzenie w meczu.

Początek drugiej partii nie był już tak pomyślny dla naszego zawodnika. Bautista rozpoczął od utrzymanego podania, a po chwili wypracował pierwsze break pointy w tym meczu. Wykorzystał drugą szansę, zanotował przełamanie i wyszedł na 2:0. Przewaga ta nie utrzymała się długo. Polak od razu odrobił stratę, po czym obronił serwis i doprowadził do wyrównania.

Po wygranym gemie serwisowym Hiszpan poprosił o przerwę medyczną. Chodziło jedynie o opatrzenie palca, po czym rywal Polaka od razu wrócił do gry. Kolejne odsłony pewnie padały łupem podających, a break pointów próżno było szukać. To sprawiło, że tym razem tie-break stał się faktem.

Hurkacz rozpoczął od małego przełamania i choć Hiszpan szybko odrobił stratę, nasz zawodnik odpowiedział tym samym. Po dwóch wygranych akcjach przy własnym podaniu 27-latek odskoczył na 5:2 i wyraźnie przybliżył się do zwycięstwa. Niedługo później było już po meczu. Polak wykorzystał pierwszą piłkę meczową, wygrał 7-4 i awansował do trzeciej rundy. Wyrównał tym samym bepośredni bilans z Bautistą na 3:3.

W meczu o ćwierćfinał Hurkacz zmierzy się z rozstawionym z "ósemką" Norwegiem Casperem Ruudem lub Chilijczykiem Alejandro Tabilo.

Rolex Monte-Carlo Masters, Monte Carlo (Monako)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 5,950 mln euro
środa, 10 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 10) - Roberto Bautista (Hiszpania, Q) 7:5, 7:6(4)

Zobacz także:
Jannik Sinner przedłuży dominację? Włoch dostrzega zagrożenie
Świątek już w Szwajcarii. Tak przywitała się z tym krajem

Komentarze (10)
avatar
jurasg
10.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panowie wszystkie wasze wpisy sie nie liczą, nie znacie się na żadnym sporcie. Jest tu tylko jeden co uważa że zna sie na wszystkim i on jeden ma zawsze rację, niejaki steffen. 
avatar
zgryźliwy
10.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dla Hurkacza nie ma łatwych przeciwników. Z każdym toczy bitwy. Z różnym skutkiem 
avatar
tenisfanka
10.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Hubi! teraz Ruud który ostatnio gra średnio i jest w Twoim zasięgu! Powodzenia! 
avatar
B. Point
10.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Pogonił dziada i gra lepiej, z tym, że teraz zamiast jednej starej gęby ma dwa młode wilki do wyżywienia 
avatar
steffen
10.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Seria na ziemi przedłużona, brawo Hubi :)