Cztery razy wygrała Wielkiego Szlema. Stanie na drodze Świątek

Getty Images / Elsa/Getty Images / Na zdjęciu: Elise Mertens
Getty Images / Elsa/Getty Images / Na zdjęciu: Elise Mertens

Elise Mertens cztery razy wygrała turnieje wielkoszlemowe, ale wszystkie w grze podwójnej. Teraz po raz pierwszy w karierze zmierzy się z liderką światowego rankingu WTA Igą Świątek przy okazji imprezy w Stuttgarcie. Belgijka ma już plan na mecz.

Mimo że Iga Świątek ma za sobą wiele spotkań w głównym tourze, to nie brakuje rywalek, z którymi do tej pory nie miała okazji rywalizować. Do tego grona zalicza się Belgijka Elise Mertens, ale w najbliższych godzinach nastąpi zmiana tego statusu.

Obie tenisistki po raz pierwszy spotkają się ze sobą w ramach drugiej rundy turnieju rangi WTA 500 w Stuttgarcie. Faworytką meczu będzie oczywiście liderka światowego rankingu WTA, na którą bardzo ciężko znaleźć sposób szczególnie na kortach ziemnych, gdzie odbędzie się rywalizacja w najbliższych miesiącach.

Doskonale wie, jak podejść do meczu z Igą

Spotkanie Świątek z Mertens będzie pierwszym, jeżeli chodzi o zmagania singlowe. Jak przypomniała Belgijka, tenisistki spotkały się ze sobą w grze podwójnej. - Ja właściwie nie grałam z nią jeszcze w singlu. Rywalizowaliśmy ze sobą tylko w grze podwójnej w Indian Wells, ale to było kilka lat temu - podkreśliła Belgijka na przedmeczowej konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Gortat odpowiada na zarzuty ws. kadry narodowej. "To jest wyssane z dwóch-trzech źródeł"

30. rakieta światowego rankingu była pytana o to, co przygotowała na mecze z naszą tenisistką. I dowiedzieliśmy się, że jest już przygotowana na to, jak gra jej rywalka. - Mój plan? Muszę zobaczyć kilka jej meczów. Myślę, że muszę ją od początku zdominować. Wyjść na kort i nie wahać się zagrać odważnie - stwierdziła Mertens.

Tymczasem wszystko wskazuje na to, że 28-latka od samego początku będzie zamierzała realizować plan ułożony wraz ze sztabem szkoleniowym. Ten zapewne poprze jej plan na grę z Polką, który nawiązuje do występów tenisistek, które w swojej karierze ograły Świątek.

Utytułowana rywalka Świątek. Jest jedno "ale"

W czwartek, 18 kwietnia po przeciwnej stronie siatki Polki stanie zawodniczka, która czterokrotnie wygrała Wielkiego Szlema. Do tej pory końcowego triumfu nie odniosła tylko i wyłącznie w US Open, jeżeli chodzi o wielkoszlemowe turnieje.

Jednak jest w tym haczyk, bowiem sukcesy dotyczą jedynie gry podwójnej. W singlu nigdy nie udało jej się nawiązać do tych wyników. Dość powiedzieć, że w światowym zestawieniu najwyżej sklasyfikowana była na 12. miejscu, a w rankingu deblistek była nawet liderką.

To jednak oczywiście nie wyklucza możliwości sprawienia niespodzianki przez Mertens. Tyle tylko, że Belgijka musiałaby rozegrać najlepszy mecz w karierze, by rzeczywiście zagrozić tenisowej dominatorce na kortach ziemnych.

Oto powód dominacji Polki?

Na wspomnianej konferencji prasowej nie zabrakło kolejnych pytań dotyczących kolejnej rywalki. Stąd też Belgijka zmuszona była do kontynuowania wątku dotyczącego jej przeciwniczki. Postanowiła wskazać, dlaczego jest numerem jeden.

- To niewiarygodne, ile ona osiągnęła w wieku 22 lat. W przyszłości zdecydowanie wygra jeszcze więcej. Jest wszechstronna, trudno jest znaleźć u niej słabsze strony. Właśnie dlatego jest numerem 1 - oceniła Mertens.

Na kortach ziemnych belgijska tenisistka powalczy o czwartą wygraną w tym sezonie. Do tej pory przegrała tylko w turnieju rangi WTA 500 w amerykańskim Charleston z najwyżej rozstawioną Danielle Collins.

Czy teraz Mertens pójdzie za ciosem w Niemczech? Niewykluczone, ale będzie jej o to bardzo ciężko. Spotkanie ze Świątek rozpocznie się w czwartek, 18 kwietnia, około godziny 17:00. Transmisja telewizyjna w Canal+ Sport, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty