Rywalizował o tytuł wbrew okolicznościom. "Mój organizm był zmęczony walką z wirusem"

PAP/EPA / Chema Moya / Na zdjęciu: Felix Auger-Aliassime, finalista Mutua Madrid Open 2024
PAP/EPA / Chema Moya / Na zdjęciu: Felix Auger-Aliassime, finalista Mutua Madrid Open 2024

Felix Auger-Aliassime wyjawił, że w finale turnieju ATP Masters 1000 w Madrycie z Andriejem Rublowem grał ostatkiem sił. - To był dziwny tydzień. Mój organizm był zmęczony walką z wirusem - wyjaśnił.

W tym artykule dowiesz się o:

Za Felixem Augerem-Aliassime'em pierwszy w karierze występ w finale turnieju ATP Masters 1000. W niedzielnym meczu o tytuł w imprezie w Madrycie Kanadyjczyk przez prawie trzy godziny rywalizował z Andriejem Rublowem, ale ostatecznie przegrał 6:4, 5:7, 5:7, kończąc spotkanie podwójnym błędem serwisowym.

- Andriej zasłużył na zwycięstwo. Ja serwowałem najlepiej, jak mogłem, ale jeśli chodzi o return i grę z linii końcowej, były mecze, w których spisywałem się lepiej. Brakowało mi precyzji i narzędzi, aby móc wywierać na nim presję - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.

- Pierwszy set był w moim wykonaniu świetny. Potem walczyłem tym, co miałem. Myślę, że przez cały mecz serwis utrzymywał mnie przy życiu. Miałem nadzieję, że w trzecim secie uda mi się zdobyć przełamanie, ale niestety tak się nie stało - ocenił.

Auger-Aliassime, który w drodze do finału otrzymał od rywali dwa krecze i walkowera, wyjawił, że należy do licznej grupy tenisistów zmagających się z kłopotami zdrowotnymi w Madrycie. W tym gronie jest także Rublow.

- To był dziwny tydzień. Miałem problemy żołądkowe. Któregoś dnia nie byłem pewien, czy wyjdę na kort. Miałem szczęście, że nie musiałem grać w ćwierćfinale ani długo w półfinale, ale i tak od trzeciego seta finału czułem skurcze w obu nogach. W przeszłości nie zdarzało mi się to często, więc myślę, że to dlatego, iż mój organizm był zmęczony walką z wirusem - wyjaśnił.

Za Kanadyjczykiem najlepszy występ w sezonie i teraz w dobrym nastroju uda się na kolejny turniej Masters 1000, w Rzymie. - Mimo okoliczności, w wielu momentach pokazywałem dobry tenis. Do następnego turnieju przystąpię z większą pewnością siebie. Mam dobre wspomnienia z Rzymu. Postaram się tam zagrać bez zbytniej presji i oczekiwań - powiedział.

Gigantyczny zarobek. Rosjanin rozbił bank w Madrycie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci

Komentarze (0)