109. tenisistka rankingu WTA zaszkodziła Arynie Sabalence

PAP/EPA / Juanjo Martin  / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / Juanjo Martin / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka przegrała minimum seta w 9 z ostatnich 10 meczów. Z reguły potrafi jednak postawić na swoim i wygrać cały pojedynek. W piątek pokonała Katie Volynets i awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA w Rzymie.

Aryna Sabalenka rozegrała w piątek wieczorem pierwszy mecz od sobotniego, przegranego z Igą Świątek finału w Madrycie. Urodzonej w Mińsku zawodniczce zabrakło niewiele do obronienia trofeum w stolicy Hiszpanii, jednak o detale lepsza okazała się liderka rankingu WTA i to ona okazała się po raz pierwszy w karierze najlepsza w imprezie w stolicy Hiszpanii. Aryna Sabalenka przeniosła się do Rzymu jak większość topowych zawodniczek i kontynuuje przygotowania do wielkoszlemowego Roland Garros.

Rozstawiona z numerem drugim w drabince zawodniczka miała wolny los w pierwszej rundzie, a w piątek wieczorem spotkała się na korcie z Katie Volynets. Amerykanka weszła do turnieju przez kwalifikacje, a już w drabince głównej zwyciężyła w dwóch setach z Yafan Wang. W drugiej rundzie 109. zawodniczka rankingu WTA stanęła przed możliwością sprawienia niespodzianki w rywalizacji z jedną z kandydatek do tytułu.

Tenisistki rozpoczęły swój pierwszy w karierze mecz z drobnym opóźnieniem, a konfrontacja nie należała do krótkich.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Akcja rozkręcała się powoli. Rozegranie sześciu gemów zajęło tenisistkom pół godziny, a w dwóch walczyły na przewagi. Do tego w festiwalu break pointów było siedem piłek na przełamanie podania przeciwniczki. W efekcie w aż czterech z sześciu gemów zwyciężała tenisistka odbierająca. Żadna z nich nie zdobyła jednak przewagi i było 3:3.

Amerykanka pokazała już, że będzie dla faworytki niewygodną przeciwniczką i w dalszej fazie seta okazała się lepsza. Set zakończył się wynikiem 6:4 dla Katie Volynets, która raz jeszcze odebrała podania Arynie Sabalence i nie dała sobie wydrzeć przewagi w ostatnim gemie.

Aryna Sabalenka rozegrała w Madrycie całą serię trzysetowych meczów i pozostało jej postarać się o rozstrzygnięcie na pełnym dystansie także rywalizacji z Katie Volynets. Mecz pozostał trudny dla faworytki, ale w drugim secie inicjatywa przeszła na jej stronę siatki. Wygrana 6:3 oznaczała konieczność rozegrania jeszcze trzeciej partii.

Zawodniczka z Europy energicznie zaczęła trzeciego seta, a jej przeciwniczce zaczęło brakować sposobów i energii do wygrywania piłek. Najkrótsza runda meczu zakończyła się po nieco ponad pół godzinie wynikiem 6:2 dla Aryny Sabalenki.

Lepsza tenisistka zagra w trzeciej rundzie z Dajaną Jastremską.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 4,791 mln euro
piątek, 10 maja

II runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (2) - Katie Volynets (USA) 4:6, 6:3, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf

Komentarze (10)
avatar
Białe Legiony
11.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Proruskiej stękalenki nie powinno być na rzadnym turnieju. 
avatar
zbychu59
11.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Redaktorku! Gdybyś choć trochę wiedział o tenisie , napisałbyś że to piękna gra, w której się wygrywa i przegrywa, a decyduje ostatnia piłka meczu. Remisów i patrzenie kto gra nie ma. Nikt niko Czytaj całość
avatar
Generau
11.05.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Klickbajcarstwo na całego. Ale nie martwcie się tvp spłert jest gorszy. 
avatar
Tomasz Mroński
11.05.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
to bez znaczenia. Mistrzynie często przegrywają seta a wygrywają mecz. Świątek też nieraz oddawała seta "kelnerkom". Kobieta zmienną jest ... 
avatar
Paweł Mokracki
10.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Co ten rusek robi w turnieju?