Wynik 6:3 mógłby świadczyć, że pierwszy set meczu z Julią Putincewą był dla Igi Świątek spacerkiem. Nic bardziej mylnego - reprezentantka Kazachstanu sprawiła sporo problemów liderce rankingu, zwłaszcza udanymi skrótami.
Gdy już Polka przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie 4:2, komentujący mecz w Canal Plus Sport 2 (wraz z Joanną Sakowicz-Kostecką) Bartosz Ignacik ujawnił, co w przerwie Świątek powiedziała do siedzącego na trybunach trenera Tomasza Wiktorowskiego.
"Iga powiedziała mniej więcej coś takiego: czuję się zamulona. Styl gry Putincewej i godzina rozpoczęcia meczu mogą to powodować, ale wygląda na to, że puszcza to zamulenie Igę" - usłyszeliśmy podczas transmisji.
Na szczęście tzw. "zamulenie" nie odbiło się na wyniku pierwszej partii.
Dodajmy, że w sobotę na korcie w Rzymie zobaczymy także Huberta Hurkacza, który zmierzy się z samym Rafaelem Nadalem.
Spotkanie rozpocznie się po zakończeniu spotkania Świątek z Putincewą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ przechytrzył rywali. Nikt się tego nie spodziewał!