Niepokojące wieści ws. Sabalenki

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

- Jak na kogoś, kto był chory, zagrałam naprawdę całkiem nieźle - powiedziała Aryna Sabalenka po swoim pierwszym starciu w ramach imprezy WTA 1000 w Rzymie. Białorusinka po trudnym meczu z Katie Volynets stara się dostrzegać pozytywy.

W tym artykule dowiesz się o:

Aryna Sabalenka pokonała w piątek amerykańską kwalifikantkę Katie Volynets, ale nie miała wcale łatwej przeprawy. Tenisistka z USA wykorzystała słabszą formę wiceliderki światowego rankingu i pierwszego seta zakończyła na swoją korzyść.

Kolejne dwie partie padły jednak łupem faworytki, która nie pozwoliła na sensację i po trwającym ponad dwie godziny starciu cieszyła się z awansu do trzeciej rundy Internazionali BNL d'Italia, wygrywając finalnie 4:6, 6:3, 6:2 (---> RELACJA).

- Szczerze mówiąc, jak na kogoś, kto był chory przez cztery dni i nie mógł wstać z łóżka, myślę, że zagrałam naprawdę całkiem nieźle - starała się dostrzegać pozytywy Aryna Sabalenka, cytowana przez oficjalną stronę WTA.

ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"

A następnie dodała: - W pierwszym secie w ogóle nie czułam tenisa i rytmu. Po prostu inne warunki. Więc w drugim secie powiedziałam sobie: "Po prostu daj z siebie wszystko, wykorzystując to, co dzisiaj masz najlepszego do zaprezentowania".

Finalistka turnieju WTA 1000 w Madrycie wierzy, że w miarę upływu czasu będzie się czuła lepiej i pokaże w Rzymie swój najlepszy tenis. W 1/16 finału Aryna Sabalenka zmierzy się z Dajaną Jastremską.

- Rozegrałam w Madrycie wiele trudnych meczów. Myślę, że przypłaciłam to zachorowaniem. Ale cieszę się, że zaczęłam czuć się lepiej i mogłam wyjść na kort, dalej walczyć. Mam nadzieję, że z biegiem dni poczuję się lepiej tenisowo oraz zdrowotnie - zakończyła tenisistka z Mińska.

Czytaj także:
Zwrot w meczu Igi Świątek. Polka skomentowała, co się stało

Źródło artykułu: WP SportoweFakty