W sobotnim finale międzynarodowych mistrzostw Włoch Iga Świątek zwyciężyła Białorusinkę Arynę Sabalenkę 6:2, 6:3 (więcej tutaj). Polska tenisistka po raz trzeci sięgnęła po tytuł na Foro Italico. To także jej 21. trofeum w kobiecym tourze.
Po zakończeniu spotkania finałowego miała miejsce ceremonia dekoracji. To tradycyjnie moment, na który czekają fotoreporterzy. Chcą oni uwiecznić chwilę, gdy triumfatorka zawodów wznosi w górę puchar za zwycięstwo.
Zresztą po zakończeniu ceremonii Świątek pozostała jeszcze na korcie centralnym. Była to doskonała okazja, aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia indywidualnie oraz z całym sztabem trenerskim.
ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś
Organizatorzy poprosili również liderkę rankingu WTA, aby się sfotografowała tuż przy siatce, na tle napisu "Roma" umieszczonego na korcie. Takie zdjęcia tradycyjnie są wykonywane mistrzyniom różnych zawodów w cyklu WTA Tour.
Gdy Świątek przyklęknęła, aby fotografowie mogli wykonać takie zdjęcia, miał miejsce zabawny moment. Okazały puchar za zwycięstwo w Rzymie przechylił się tak, że jego pokrywka zsunęła się i upadła na mączkę (zobacz zdjęcie poniżej).
"Nie znowu" - napisano na profilu WTA na platformie X, zamieszczając fotografię z tej sytuacji. Na ten wpis natychmiast zareagowali fani, którzy przypomnieli, że powtórzyła się historia z przeszłości. Niektórzy dodali, że blisko 23-letnia tenisistka chciała sprawdzić, czy w środku jest tiramisu, czyli ulubione ciasto naszej reprezentantki.
Kibice doskonale pamiętają sytuację choćby z zeszłorocznego Rolanda Garrosa. Wówczas odbierająca Puchar Suzanne Lenglen Świątek cieszyła się z jego zdobycia tak bardzo, że wypadło z niego wieczko.
Czytaj także:
Gwiazdy sprawdzą się przed Rolanem Garrosem. Novak Djoković najwyżej rozstawiony
Zaskakująca decyzja Novaka Djokovicia. Serb przyjął dziką kartę