Przed wtorkowym, 9 grudnia, meczem Ligi Mistrzów pomiędzy FC Barceloną a Eintrachtem Frankfurt (RELACJA TUTAJ) na Spotify Camp Nou doszło do sytuacji, w której sympatycy katalońskiego zespołu wygwizdali hymn Champions League.
Dziennikarz Joel Gadea Anton skomentował na platformie X: "Liga Mistrzów wraca na Camp Nou po ponad trzech latach z tradycyjnym wygwizdaniem hymnu rozgrywek przez kibiców Blaugrany".
ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
Takie zachowanie kibiców Barcy nie jest zjawiskiem nowym, a wyrazem niezadowolenia z UEFA - zarówno z powodu decyzji historycznych, regulacji finansowych, jak i kontrowersji wokół projektu Superligi, w którym FC Barcelona była jednym z inicjatorów.
Jednym z głównych powodów jest nałożenie sankcji finansowych przez UEFA na klub w 2015 roku. Kara była odpowiedzią na wywieszanie przez kibiców na Camp Nou flag symbolizujących dążenia niepodległościowe Katalonii.
UEFA uznała te flagi za symbole polityczne, co jest sprzeczne z jej regulaminem dotyczącym apolityczności imprez sportowych. Dla wielu "cules" (kibiców Barcy) był to jednak atak nie tylko na klub, ale także na swobodę wypowiedzi i tożsamość katalońską.
Liga Mistrzów nie była obecna na Camp Nou przez 1140 dni, czyli ponad trzy lata, z powodu gruntownej renowacji stadionu. W tym czasie Barcelona rozgrywała swoje mecze na Estadi Olimpic Lluis Companys.