Po niepowodzeniu w Rzymie, gdzie odpadł w III rundzie, Novak Djoković przyjął dziką kartę do turnieju ATP w Genewie. Ten występ był dla niego próbą generalną przed Rolandem Garrosem, ale także zakończył się rozczarowaniem. Serb odpadł w półfinale, przegrywając 4:6, 6:0, 1:6 z Tomasem Machacem.
Najwyżej rozstawiony Djoković przystąpił do pojedynku z notowanym 44. miejscu w światowym rankingu Machacem jako zdecydowany faworyt, ale od początku miał problemy z regularnością. Dyspozycja Serba falowała i lepsze okresy przeplatał gorszymi, kiedy popełniał wiele niewymuszonych błędów i zawodził go serwis.
W pierwszym secie Djoković objął prowadzenie 4:1, by przegrać 4:6. Jego reakcja była imponująca, bo drugą odsłonę wygrał 6:0. Gdy wydawało się, że Serb pójdzie za ciosem i trzecia odsłona okaże się formalnością, wydarzenia na korcie przyjęły sensacyjny obrót. Od stanu 1:0 tenisista z Belgradu przegrał sześć gemów z rzędu i musiał pogodzić się z odpadnięciem z turnieju.
Mecz trwał dwie godziny i sześć minut. W tym czasie Djoković zaserwował cztery asy, wykorzystał cztery z 11 break pointów, pięciokrotnie został przełamany, posłał 29 zagrań kończących i popełnił 18 niewymuszonych błędów. Z kolei Machacowi zapisano cztery asy, 21 uderzeń wygrywających oraz 17 pomyłek własnych.
- Walczyłem o każdą piłkę. Kiedy mierzysz się z Novakiem, po prostu musisz mieć nadzieję i starać się zagrać jak najlepiej - skomentował, cytowany przez atptour.com, Czech, dla którego to debiutanckie zwycięstwo nad rywalem z Top 10 światowej klasyfikacji.
W pierwszym w karierze finale w głównym cyklu, w sobotę, 23-latek z Berouna zmierzy się z lepszym z pary Flavio Cobolli - Casper Ruud. Mecz Włocha z Norwegiem z powodu opadów deszczu został przełożony na kolejny dzień.
Gonet Geneva Open, Genewa (Szwajcaria)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 579,3 tys. euro
piątek, 24 maja
półfinał gry pojedynczej:
Tomas Machac (Czechy) - Novak Djoković (Serbia, 1/WC) 6:4, 0:6, 6:1
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić