Faworyci wygrali pod dachem. Jannik Sinner nie dał szans weteranowi

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Teresa Suarez / Na zdjęciu: Jannik Sinner
PAP/EPA / Teresa Suarez / Na zdjęciu: Jannik Sinner
zdjęcie autora artykułu

Jannik Sinner i Andriej Rublow bez straty seta wygrali mecze II rundy rozgrywanego na kortach ziemnych Roland Garros 2024. Dla Włocha, który pokonał Richarda Gasqueta, to dziewiąty z rzędu zwycięski pojedynek na poziomie Wielkiego Szlema.

Środowy mecz sesji nocnej na korcie im. Philippe'a Chatriera w II rundzie Roland Garros 2024 był zarazem pojedynkiem pokoleniowym. Naprzeciw siebie stanęli 22-letni Jannik Sinner i Richard Gasquet, 37-latek. Do niespodzianki nie doszło. Młodszy i wyżej notowany Włoch pokonał francuskiego weterana 6:4, 6:2, 6:4.

Grający w Paryżu dzięki dzikiej karcie Gasquet nawiązał wyrównaną walkę w początkowej fazie spotkania, ale potem wyraźnie zaznaczyła się przewaga Sinnera, który dominował dzięki sile i jakości zagrań. Od stanu 2:3 Włoch zdobył dziesięć z 13 rozegranych gemów i objął prowadzenie 2-0 w setach. W trzeciej partii dokończył dzieła, wygrywając 6:4

Dla Sinnera, mistrza styczniowego Australian Open, to dziewiąty z rzędu wygrany mecz na poziomie Wielkiego Szlema. O kolejne zwycięstwo tenisista z San Candido powalczy z Pawłem Kotowem bądź ze Stanem Wawrinką.

Bez straty seta pod dachem, tyle że kortu Suzanne Lenglen, zwyciężył również inny wysoko notowany tenisista, Andriej Rublow. Moskwianin potrzebował dwóch godzin rywalizacji, aby pokonać 6:3, 6:4, 6:3 Pedro Martineza.

Rozstawiony z numerem szóstym Rublow w środę zapisał na swoim koncie dziesięć asów, pięć przełamań, aż 56 zagrań kończących i 25 niewymuszonych błędów. W 1/16 finału 26-latek z Moskwy zmierzy się z lepszym z pary Alexandre Muller - Matteo Arnaldi.

Roland Garros, Paryż (Francja) Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 53,478 mln euro środa, 29 maja

II runda gry pojedynczej: Jannik Sinner (Włochy, 2) - Richard Gasquet (Francja, WC) 6:4, 6:2, 6:4 Andriej Rublow (6) - Pedro Martinez (Hiszpania) 6:3, 6:4, 6:3

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty