Były najlepszy junior świata nie może złapać dawnej formy, gdy regularnie startował w challengerach i był notowany w Top 200. W zeszłym tygodniu Filip Peliwo (ATP 468) bez powodzenia starał się o miejsce w turnieju głównym imprezy w Little Rock. Pokonał w eliminacjach Amerykanina Tennysona Whitinga 6:4, 6:2, lecz w ich decydującej fazie przegrał z innym reprezentantem USA, Rudym Quanem, 4:6, 2:6.
W tym tygodniu Peliwo wykorzystał swoją szansę i przeszedł kwalifikacje do challengera w Tyler. W teksańskich zawodach pokonał kolejno Amerykanina Keenana Mayo 2:6, 6:0, 6:4 oraz Rosjanina Ilgiza Waliewa 6:2, 5:7, 6:4.
We wtorek Peliwo rozegrał mecz I rundy turnieju głównego w Tyler. Jego przeciwnikiem był Tung-Lin Wu. Notowany na 273. miejscu w rankingu ATP Tajwańczyk okazał się zbyt mocnym rywalem dla Polaka. 26-latek pokonał bowiem naszego reprezentanta 7:5, 6:2 w 92 minuty.
ZOBACZ WIDEO: Skrytykowała sesję zdjęciową Agnieszki Radwańskiej. "Dużo wtedy płakałam"
Gra była dosyć wyrównana tylko w premierowej odsłonie. Peliwo odpowiedział błyskawicznie na stratę serwisu w piątym gemie. Potem Wu zadał decydujący cios przy stanie po 5. Wywalczył wówczas przełamanie, a po zmianie stron wykorzystał drugą piłkę setową.
Druga partia nie była już dobra w wykonaniu Polaka. Nie udało mu się ani razu utrzymać serwisu i w efekcie Tajwańczyk uzyskał sporą przewagę. Peliwo wywalczył dwa gemy na returnie, a to było oczywiście zbyt mało, aby uzyskać korzystny rezultat w tym secie. W efekcie doznał porażki i zakończył udział w turnieju.
Tyler Tennis Championships, Tyler (USA)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 82 tys. dolarów
niedziela-wtorek, 2-4 czerwca
I runda gry pojedynczej:
Tung-Lin Wu (Tajwan) - Filip Peliwo (Polska, Q) 7:5, 6:2
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Filip Peliwo (Polska, 4) - Ilgiz Waliew (WC) 6:2, 5:7, 6:4
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Filip Peliwo (Polska, 4) - Keenan Mayo (USA, Alt) 2:6, 6:0, 6:4
Czytaj także:
Rosyjski talent na drodze Sabalenki. Największy sukces w karierze
Jelena Rybakina nie zwalnia tempa. Wyrównała rachunki z Ukrainką