Aż przewróciła oczami. Tak Sabalenka zareagowała na słowa dziennikarza

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / The Tennis Letter / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Twitter / The Tennis Letter / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
zdjęcie autora artykułu

Aryna Sabalenka wygrała pierwsze spotkanie w imprezie rangi WTA 500 w Berlinie. W pomeczowym wywiadzie doszło do zabawnego momentu gdy usłyszała, że nigdy nie wygrała turnieju na kortach trawiastych.

Obecnie trwa drugi tydzień rywalizacji na kortach trawiastych. Część zawodniczek i zawodników odpuściła sobie zmagania w pierwszym z uwagi na to, że odbyły się turnieje niższych rang.

Do Berlina zawitały praktycznie wszystkie najlepsze tenisistki na świecie. Zmagania odpuściła sobie liderka światowego rankingu WTA Iga Świątek z uwagi na wyczerpujące tygodnie. Do walki o powrót na drugie miejsce przystąpiła z kolei Aryna Sabalenka.

Białorusinka w pierwszej rundzie otrzymała "wolny los". Natomiast w drugiej odprawiła Rosjankę Darię Kasatkinę (6:1, 6:4). W kolejnym spotkaniu zmierzy się z jej rodaczką Anną Kalinską i powalczy o awans do półfinału.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę

Po czwartkowym (20 czerwca) zwycięstwie na korcie przeprowadzony został wywiad z Sabalenką. W pewnym momencie triumfatorka meczu z Kasatkiną usłyszała pytanie, po której jej reakcja była rozbrajająca.

- Nigdy nie zdobyłaś tytułu na korcie trawiastym... jak to możliwe? - brzmiało pytanie do Białorusinki.

- Chcesz mnie komplementować, a potem mówisz: tak naprawdę nigdy nie wygrałaś turnieju na korcie trawiastym - odpowiedziała Sabalenka z uśmiechem na twarzy.

- To pytanie naprawdę było komplementem, zapytałem w stylu: jakim cudem, to niemożliwe - wytłumaczył się dziennikarz, który przeprowadzał wywiad.

Trzecia rakieta świata oczywiście odpowiedziała na to pytanie. Podkreśliła, że miała kilka szans na zwycięstwo i jej zdaniem nie chodzi o to, że nie lubi grać na kortach trawiastych. Dodała również, iż na tej nawierzchni szczególnie ważny jest serwis.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty