Trwają już ostatnie przygotowania do rozpoczęcia wielkoszlemowego Wimbledonu, który ruszy 1 lipca. Organizatorzy mają powody do zadowolenia, ponieważ do rywalizacji w Londynie przystąpią najlepsi tenisiści i tenisistki na świecie względem światowego rankingu ATP i WTA.
A w tym roku nie było to pewne z uwagi na to, że pod koniec lipca odbędą się igrzyska olimpijskie w Paryżu na kortach Rolanda Garrosa, czyli na mączce. Z tego powodu rywalizację na nawierzchni trawiastej odpuścił sobie jednak m.in. legendarny tenisista Rafael Nadal, którego forma po długim leczeniu kontuzji nie jest już taka, jak za dawnych lat.
Teraz organizatorzy Wimbledonu postanowili wydać ważny komunikat, który dotyczy wnoszenia flag Rosji i Białorusi na trybuny kortów. Przypomnijmy, że większość świata zdystansowała się od tych krajów z uwagi na trwającą wojnę w Ukrainie, rozpoczętą przez Rosjan i wspieraną przez Białorusinów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę
"Goście, którzy spróbują wnieść flagi tych krajów na teren turnieju, będą mieli możliwość pozostawienia ich w przechowalni bagażu lub przekazania ich personelowi przy wejściu" - możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie.
Organizatorzy Wimbledonu jako jedyni w 2022 roku zdecydowali się nie dopuścić tenisistów i tenisistek z Rosji i Białorusi do rywalizacji. Wówczas za zmagania w tej imprezie nie były przyznawane punkty, a ponadto krajowy organ zarządzający tenisem w Wielkiej Brytanii został ukarany grzywną w wysokości 1,5 miliona funtów za tę decyzję.
Rok temu sytuacja uległa zmianie i we wspomnianej imprezie zobaczyliśmy w akcji zawodników i zawodniczki z wykluczonych krajów. Występ pod neutralną flagą był możliwy tylko po podpisaniu deklaracji antywojennej, a także wyrażeniu swojego stanowisko na temat inwazji wojskowej.
Przeczytaj także:
Porażka Linette. Sprawdź, kiedy wróci do gry