Challenger w Troyes jest rozgrywany w cieniu Wimbledonu. Niżej notowani tenisiści kontynuują rywalizację na kortach ziemnych, a jednym z nich jest Olaf Pieczkowski. Po trzech wygranych Polak mógł zaliczyć wyjazd do Francji do udanych, choć jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia.
W czwartek 20-letni Polak stanął przed szansą awansowania do ćwierćfinału. W kwalifikacjach eliminował Thijmena Loofa oraz Damiana Wengera, a już po wejściu do turnieju głównego zwyciężył w dwusetowym meczu z Corentinem Denollym.
Następnym przeciwnikiem Olafa Pieczkowskiego był Jonas Forejtek z Czech, który plasuje się na 352. miejscu w rankingu ATP. Starszy o trzy lata od Polaka ma większe doświadczenie na poziomie Challengerów, co było widać w czwartek w Troyes.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Mecz zakończył się po dwóch setach i w obu lepszy był Jonas Forejtek. Czech miał większy problem z pokonaniem Olafa Pieczkowskiego w pierwszej partii, która zakończyła się tie-breakiem. Uskrzydlony zwycięstwem w nim Jonas Forejtek poszedł za uderzeniem i wygrał drugiego seta 6:2. Tym samym to on pozostał w drabince w Troyes i zagra w ćwierćfinale.
II runda gry pojedynczej:
Jonas Forejtek (Czechy) - Olaf Pieczkowski (Polska) 7:6 (5), 6:2
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia