W poprzednim sezonie Iga Świątek osiągnęła najlepszy wynik w swojej karierze, jeżeli chodzi o zmagania w Wimbledonie. Udało jej się bowiem dotrzeć do ćwierćfinału, w którym musiała uznać wyższość Ukrainki Eliny Switoliny.
W tym roku nasza tenisistka nie odpuściła sobie startu w najważniejszej imprezie na korcie trawiastym, mimo że za kilka tygodni będzie rywalizować na mączce podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. W Londynie Polka wygrała już dwa spotkania.
Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej rundzie zmagań w stolicy Wielkiej Brytanii liderka światowego rankingu WTA straciła siedem gemów. Najpierw ograła Amerykankę Sofię Kenin 6:3, 6:4, a następnie Chorwatkę Petrę Martić 6:4, 6:3.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca
Jej spotkanie z Martić potrwało godzinę i 20 minut. Zarówno w premierowej odsłonie, jak i w drugiej o końcowym wyniku zadecydowało przełamanie w końcówce seta. Polka w dziewiątym gemie serwowała po zwycięstwo w meczu.
Świątek wypracowała sobie trzy piłki meczowe przy swoim serwisie. I już po pierwszej spotkanie dobiegło końca, bowiem fatalnym returnem popisała się Martić. Tym samym Chorwatka podarowała punkt rywalce i sprawiła, że odpadła z turnieju. Nagranie z ostatniej akcji można zobaczyć poniżej.