W jednym z zaplanowanych na sobotę spotkań trzeciej rundy turnieju singlowego mężczyzn na kortach Wimbledonu doszło do pojedynku Alexandra Zvereva z Cameronem Norrie. Faworytem do zwycięstwa był rozstawiony z "czwórką" Niemiec. 27-latek potwierdził te przewidywania. Dwa pierwsze sety wygrał 6:4, rozstrzygając je jednym przełamaniem.
W trzeciej odsłonie Zverev mógł powtórzyć taki wynik. Miał bowiem dwa break pointy w dziewiątym gemie, ale tym razem zawodnik gospodarzy zdołał się wybronić. Finalnie o losach tej odsłony zadecydował tie-break. Po niezwykle emocjonującej walce, w której obaj tenisiści mieli swoje szanse, lepszy okazał się Niemiec, który wygrał 17-15 i awansował do czwartej rundy.
Tenisowa rywalizacja na wielkoszlemowych kortach przyciąga na trybuny wielkie gwiazdy. Nie inaczej było podczas spotkania Niemca z Norrie, które obserwował trener Manchesteru City Pep Guardiola. Fakt ten nie uszedł uwadze czwartego tenisisty świata.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
W pomeczowej wypowiedzi Zverev podkreślił, że wspaniałym uczuciem było dla niego zagranie przed tak wspaniałymi gośćmi. Po chwili nawiązał do obecności hiszpańskiego szkoleniowca, którego określił wprost mianem legendy. - Kiedy zobaczyłem Pepa, przez kilka gemów byłem bardzo zdenerwowany - zaznaczył. Podziękował również trenerowi za przybycie.
Później Niemiec zwrócił się bezpośrednio do Guardioli. - Jeśli masz dość piłki nożnej, możesz w każdej chwili trenować mnie na korcie tenisowym - rzucił 27-latek. Słowa te wyraźnie rozbawiły zgromadzonych na trybunach fanów oraz samego trenera, który zareagował na nie uniesionym w górę kciukiem.
Chwilę wcześniej Zverev nawiązał do innego wątku. - Bayern Monachium potrzebuje trenera - wypalił. Czwarty tenisista świata jest wielkim fanem piłki nożnej, w szczególności Bayernu Monachium. Później panowie porozmawiali o klubie, który po serii 11. tytułów mistrza Niemiec w tym sezonie musiał zadowolić się brązowym medalem. To sprawiło, że z funkcją trenera pożegnał się Thomas Tuchel, którego zastąpił Belg Vincent Kompany. Guardiola stwierdził, że to dobry wybór, na co przytaknął mu tenisista.
Zverev, awansując do czwartej rundy Wimbledonu, wyrównał najlepsze wynik w karierze na londyńskich kortach. Wcześniej dotarł do tego etapu w 2017 i 2021 roku. O poprawę "życiówki" i skompletowanie ćwierćfinałow we wszystkich Wielkich Szlemach Niemiec powalczy w poniedziałek z Amerykaninem Taylorem Fritzem.
Zobacz także:
Burza na Wimbledonie. Podjęła decyzję i zepsuła pożegnanie legendzie
Tak kibice na Wimbledonie zareagowali na awans Anglii na Euro 2024