Tomasz Berkieta nie zdążył przed deszczem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Tomasz Berkieta
Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Tomasz Berkieta
zdjęcie autora artykułu

Tomasz Berkieta i Charlie Robertson mieli w poniedziałek rozpocząć rywalizację w grze podwójnej juniorów. Nie zrobili tego z powodu opadów deszczu nad kortami Wimbledonu.

Polsko-brytyjski debel jest rozstawiony z numerem ósmym w drabince juniorskiego Wimbledonu. Wystartowali wspólnie również w tegorocznym Roland Garros, w którym dotarli do drugiej rundy. Pokonali Felixa Belshawa i Lucasa Marionneau, a następnie zostali wyeliminowani przez Thomasa Faurela oraz Lucę Preda.

Na początku drabinki w Wimbledonie reprezentanci Polski i Wielkiej Brytanii trafili na nierozstawionych Naoyę Hondę oraz Nathana Trouve. Japończyk oraz Francuz połączyli siły przed rywalizacją na kortach trawiastych w Londynie, nie mają wspólnych doświadczeń z przeszłości.

Mecz był zaplanowany na poniedziałek, jednak wyznaczenie go dopiero jako piąte spotkanie od godziny 12 stawiało pod znakiem zapytania jego rozegranie. Ostatecznie na przeszkodzie stanął nie zmrok, a deszcz, przez który mecze na odkrytych kortach Wimbledonu zostały przełożone.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Tym samym Tomasz Berkieta poczeka na start w deblu. Polak rywalizuje również w grze pojedynczej juniorów, a jego drugim przeciwnikiem będzie Nathan Trouve. Ten sam, na którego trafił również w deblu.

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty