Te wieści w piątek zszokowały świat tenisa. Iga Świątek zdecydowała się rozstać z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, z którym współpracowała przez ostatnie trzy lata. Razem wygrali 18 turniejów, w tym cztery wielkoszlemowe. Do tego Iga Świątek przez 123 tygodnie jest liderką rankingu WTA.
W ostatnich miesiącach gra 23-latki wyglądała jednak znacznie słabiej. Na Wimbledonie odpadła już w trzeciej rundzie, a na najważniejszej dla niej imprezie sezonu - igrzyskach olimpijskich - wywalczyła "tylko" brąz. Do tego z US Open odpadła już w ćwierćfinale. W trudnych momentach widać było, że atmosfera pomiędzy Świątek i jej "boksem trenerskim" nie była najlepsza.
W mediach oraz na portalach pojawiły się plotki, że to nie koniec odejść z teamu Igi Świątek. Spekulowano, że ze sztabu może odejść Maciej Ryszczuk, trener przygotowania fizycznego oraz Tomasz Moczek - sparingpartner naszej tenisistki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
Dziennikarz "Przeglądu Sportowego Onet" Maciej Trąbski zapytał PR menadżerkę Igi Świątek Paulę Wolecką o status Ryszczuka i Moczka. Dowiedział się, że obaj pozostaną w zespole.
Nie wiadomo jeszcze czy Iga Świątek wystąpi w jakimkolwiek turnieju przed zakończeniem sezonu. Wycofała się już ze zmagań w Seulu, Pekinie i Wuhan. Nie ma jeszcze jednak żadnej decyzji na temat turnieju WTA Finals na koniec sezonu oraz reprezentacyjnego Pucharu Billie Jean King.