Alexander Zverev może potwierdzić, że "nie ma to jak w domu". Najwyżej rozstawiony Niemiec znów doskonale spisuje się w turnieju ATP w Hamburgu i sprawa radość swoim kibicom. W sobotę, w półfinale, w niespełna półtorej godziny i bez straty serwisu pokonał 6:2, 6:4 Pedro Martineza.
Tym samym 27-letni Zverev awansował do 35. w karierze finału w głównym cyklu i stanie przed szansą na zdobycie 23. tytułu, a drugiego w obecnym sezonie (w maju zwyciężył w Rzymie). Może zostać także pierwszym Niemcem, który obroni trofeum w Hamburg Open, od czasu dubletu Gottfrieda von Cramma z sezonów 1948-49.
Jednostronny był również drugi sobotni półfinał. Oznaczony numerem piątym Arthur Fils nie dał się przełamać, sam wykorzystał cztery z siedmiu break pointów i w 67 minut wygrał 6:2, 6:2 z Sebastianem Baezem, turniejową "trójką".
- Było bardzo gorąco, przez co gra stała się szybsza, a to mi bardzo odpowiadało - powiedział 20-letni Francuz, który wystąpi w swoim trzecim finale na poziomie ATP Tour i będzie mógł zdobyć drugi tytuł.
Niedzielny finał (początek o godz. 15:00) będzie trzecim pojedynkiem pomiędzy Zverevem a Filsem. Oba poprzednie, w tym w zeszłym roku w półfinale Hamburg Open, wygrał Niemiec. - Arthur to wielki talent. Ma potencjał i gra agresywnie. Ale zrobię wszystko, by go zatrzymać - ocenił reprezentant gospodarzy.
Hamburg Open, Hamburg (Niemcy)
ATP 500, kort ziemny, pula nagród 1,891,9 mln euro
sobota, 20 lipca
półfinał gry pojedynczej:
Alexander Zverev (Niemcy, 1) - Pedro Martinez (Hiszpania) 6:2, 6:4
Arthur Fils (Francja, 5) - Sebastian Baez (Argentyna, 3) 6:2, 6:2
ZOBACZ WIDEO: Klątwa Harry'ego Kane'a? "Nie miał dobrej formy na tym turnieju"