Niespełna godzina. Włoski gwiazdor z dziewiątym tytułem

Matteo Berrettini był zdecydowanym faworytem finału turnieju ATP w Gstaad z debiutującym w meczu o taką stawkę Quentinem Halysem. Rozstawiony z numerem szóstym Włoch sprostał tej roli i w zaledwie 59 minut pokonał francuskiego kwalifikanta 6:3, 6:1.

Dominacja Berrettiniego od początku nie podlegała dyskusji. Już w siódmym gemie Włoch zdobył pierwsze przełamanie. Kilka chwil później mecz został na 30 minut przerwany z powodu opadów deszczu. Po wznowieniu tenisista z Rzymu całkowicie zdominował wydarzenia na placu gry i do końca spotkania oddał Halysowi zaledwie gema.

Dla 28-letniego Berrettiniego to dziewiąty w karierze tytuł rangi ATP Tour, a drugi w Gstaad (poprzedni wywalczył w 2018 roku). Za triumf w EFG Swiss Open Gstaad zainkasuje 250 punktów do rankingu ATP, dzięki którym wróci do czołowej "50" klasyfikacji, i ponad 88,1 tys. euro.

- Na początku meczu musiałem znaleźć pomysł, jak grać, bo warunki były inne niż w poprzednich dniach. Po wznowieniu po opadach deszczu odnalazłem właściwy rytm - mówił Włoch. - To niewiarygodne. Sześć lat temu zdobyłem tu swój pierwszy tytuł, a czuję się, jakby to było wczoraj. To miejsce jest dla mnie wyjątkowe - dodał.

Z kolei 27-letni Halys ma za sobą najlepszy tydzień w zawodowej karierze. Francuz opuści Gstaad z pierwszym finałem w głównym cyklu, 178 punktami do światowego rankingu oraz 51,4 tys. euro premii finansowej.

W finale zmagań w grze podwójnej rozstawieni z numerem trzecim Yuki Bhambri i Albano Olivetti pokonali 3:6, 6:3, 10-6 parę Ugo Humbert / Fabrice Martin i zdobyli drugi wspólny tytuł. Dla 32-letniego Hindusa to już trzecie deblowe trofeum rangi ATP Tour.

EFG Swiss Open Gstaad, Gstaad (Szwajcaria)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 579,3 tys. euro
niedziela, 21 lipca

finał gry pojedynczej:

Matteo Berrettini (Włochy, 6) - Quentin Halys (Francja, Q) 6:3, 6:1

finał gry podwójnej:

Yuki Bhambri (Indie, 3) / Albano Olivetti (Francja, 3) - Ugo Humbert (Francja) / Fabrice Martin (Francja) 3:6, 6:3, 10-6

ZOBACZ WIDEO: Klątwa Harry'ego Kane'a? "Nie miał dobrej formy na tym turnieju"