Magda Linette i Magdalena Fręch rozegrały w piątek pierwszy, polski finał w historii cyklu WTA. Oczywiście, w przeszłości kilka Polek dochodziło do decydujących meczów w turniejach wysokiej rangi, ale dwie jednocześnie? Dopiero w tym tygodniu w Pradze.
Wyraźnie lepsza w meczu rodaczek okazała się Magda Linette. Poznanianka zwyciężyła w dwóch setach, w których oddała rodaczce tylko trzy gemy. Magda Linette błysnęła formą tuż przed startem w igrzyskach olimpijskich Paryż 2024. W półfinale wygrała nawet z rozstawioną z numerem pierwszym Lindą Noskovą.
Ostatnia akcja meczu trwała blisko pół minuty, a ton nadawała w niej serwująca Magda Linette. Rozstawiona z numerem czwartym tenisistka przegoniła łodziankę po narożnikach boiska i choć ta ambitnie broniła się głęboko poza kortem, to jedno z jej odegrań było już za krótkie. Magda Linette wykorzystała to i mocnym uderzeniem zakończyła finał w Pradze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Nie zabrakło okrzyku radości, ale również serdecznych podziękowań Polek za mecz. Obie mogą być zadowolone z wyników w tym tygodniu i z optymizmem przystąpić do turnieju olimpijskiego. W nim Magda Linette stanie przed trudnym zadaniem w meczu z Mirrą Andriejewą, a pierwszą rywalką Magdaleny Fręch będzie Wiktoria Tomowa.
Zobacz ostatnią akcję w meczu Magdy Linette z Magdaleną Fręch:
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia