Zieliński nie wystąpi na IO. Tak mówi o decyzji Hurkacza

Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Jan Zieliński

W piątkowy wieczór Jan Zieliński był gościem programu "Hejt Park" w Kanale Sportowym, gdzie odniósł się do zamieszania, które wywołało wycofanie się Huberta Hurkacza z igrzysk olimpijskich.

W poniedziałek Hubert Hurkacz przekazał koszmarne wieści. Tenisista postanowił wycofać się z igrzysk olimpijskich po kontuzji, jaką odniósł kilkanaście dni temu na Wimbledonie. Hurkacz nie zdołał wyleczyć urazu na tyle, aby przystąpić do rywalizacji w Paryżu.

A tam miał go czekać prawdziwy maraton, bo planował start w turnieju singlistów, w deblu, a także w mikście. Po wycofaniu się z igrzysk, Biało-Czerwoni nie wystawią nikogo ani w deblu, ani w mikście.

Takie są nieubłagane - choć nie do końca jasne - zasady. Hurkacz w deblu miał zagrać z Janem Zielińskim, a w mikście z Igą Świątek. Według regulaminu, Zieliński nie może zagrać z nikim innym w deblu, nie może też wskoczyć za Hurkacza do miksta ze Świątek.

- Jest to swego rodzaju dramat. W pierwszej kolejności to dramat Huberta. (...) To duży smutek, bo moim marzeniem jest występować z orzełkiem na piersi. Mieliśmy szansę, żeby tam fajnie pograć, ale jak mówię - to największy dramat Huberta. Jest moim przyjacielem, życzę mu zdrowia. Jest dużo szumu wokół wycofania. Ile ludzi, tyle opinii, więc niezbyt przywiązuję do tego wagi - skomentował Zieliński w piątek w Kanale Sportowym.

Zieliński od dłuższego czasu zdawał sobie sprawę, w jakiej sytuacji się znajduje. Wiedział, że jego występ na igrzyskach stoi pod znakiem zapytania. Wtedy rozpoczęło się wielkie zamieszanie.

- Nikt tych informacji na stole nie miał. Nikt do końca nie wiedział. Pisaliśmy do ITF-u, dzwoniliśmy. Próbowałem dowiadywać się jak to funkcjonuje i oni sami nie wiedzieli. Mówili - następnego dnia się dowiemy. Później chcieli kierować to wyżej. A ja mówiłem - igrzyska są za dwa tygodnie, a ja nie wiem czy mogę wystąpić w deblu z kim innym, czy mogę ubiegać się o dziką kartę, czy mogę ubiegać się o dziką kartę w mikście - opowiedział.

- Te zasady są źle sformułowane. Nie ma napisane, że nie mogę występować w mikście. Jest napisane, że muszę być "accepted" (zaakceptowany - red.) do turnieju singlowego lub deblowego. Byłem na tej liście. Według zasad, byłem "accepted" do turnieju. Samo sformułowanie zasad jest słabe. Jeżeli poszlibyśmy z nimi na otwartą wojnę i poszli do sądu, mielibyśmy większe szanse na wygraną. Ale mleko się wylało - skwitował.

Czytaj także: Miliarder uratował polskie tenisistki. "Nasz life saver"

ZOBACZ WIDEO: "Pod Siatką". Nastroje dopisują. Zobacz ostatnie dni przed igrzyskami od kulis

Komentarze (25)
avatar
Mech
27.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wyjść na kort,zagrać symbolicznie jednego gema(zagrałem na igrzyskach) poddać mecz z powodu kontuzji.w myśl przepisów wtedy w deblu i mixciektoś inny może go zastąpić.zabrakło albo pomyślunku Czytaj całość
avatar
Sie-Wie
27.07.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hurkacz jest znany jako koleżeński przeciwnik. Nawet drobne wpadki czy humory są zapomniane dość szybko. Czasami nawet to drażni że potrafi się uśmiechać po porażkach. Tutaj niestety środowisko Czytaj całość
avatar
IzaSz
26.07.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Komentarz Janka jest najbardziej sensowny ze wszystkich, jakie czytałam. Zainteresowany tematem zawodnik, a nie jakiś pożal się boże działacz czy dziennikarzyna. Dzięki za wyjaśnienie, panie Ja Czytaj całość
avatar
kasja
26.07.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Żenada - te komentarze. To dramat Hubiego. Inne zachowanie to byłby skandal etyczny w sporcie olimpijskim 
avatar
kros
26.07.2024
Zgłoś do moderacji
11
6
Odpowiedz
Przestancie juz pisac o tym patalachu Hurkaczu bo to juz nudne!