Niespodziankę na początku turnieju tenisowego podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu sprawiła Magda Linette. Polka w dwóch setach (6:3, 6:4) pokonała rosyjski talent i wyżej od siebie rozstawioną rywalkę Mirrę Andriejewą.
Obie tenisistki w ostatnim czasie prezentowały wysoką formę. Linette wygrała turniej w Pradze, a Rosjanka w Rumunii. Do warunków w Paryżu szybciej przystosowała się jednak nasza reprezentantka, która od początku niedzielnego spotkania kontrolowała jego przebieg i zasłużenie wygrała (relacja TUTAJ).
Po meczu okazało się, że z trybun pojedynek oglądał między innymi Dawid Podsiadło, który jest w Paryżu w roli eksperta stacji Eurosport. Gdy Linette dowiedziała się o tym, że znany piosenkarz na żywo obserwował jej mecz, była w szoku.
Jak relacjonują dziennikarze sport.pl, Linette otworzyła usta ze zdziwienia, zacisnęła pięść i krzyknęła "jest". - Ale że ja tego nie wiedziałam. Może lepiej, że nie wiedziałam - dodała Linette.
Później dziennikarze wytłumaczyli tenisistce, że na czas igrzysk w Paryżu Podsiadło pełni rolę eksperta Eurosportu i nie jest wykluczone, że także kolejny jej mecz obejrzy na trybunach. Wówczas Linette humorystycznie zwróciła się do przedstawicieli mediów: - Rzućcie dobre słowo o mnie. Liczę na Was.
Swój drugi singlowy mecz w Paryżu Linette rozegra już w poniedziałek. Poprzeczka pójdzie w górę znacznie wyżej, ponieważ na drodze Polki stanie finalistka tegorocznego Rolanda Garrosa i aktualnie piąta tenisistka świata Jasmine Paolini.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk": Trudności Igi Świątek w pierwszym meczu. "Ona z klifu potrafi wracać"