"Czuję się jak Taylor Swift". Zobacz, co się działo po przybyciu Świątek do Domu Polskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Getty Images, X////Na zdjęciach: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Getty Images, X////Na zdjęciach: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek po sobotniej ceremonii medalowej przybyła do Domu Polskiego w Paryżu. Brązową medalistkę tegorocznych igrzysk olimpijskich powitała m.in. rzesza fanów. Sama tenisistka wydawała się być bardzo zaskoczona.

Iga Świątek mocno walczyła na igrzyskach olimpijskich o medal dla reprezentacji Polski. Liderka światowego rankingu WTA była faworytką do złota, ale w półfinale przegrała z Qinwen Zheng. Dzień później się zrehabilitowała i wygrała mecz o trzecie miejsce.

W sobotę przedstawicielka Biało-Czerwonych przyjechała do Domu Polskiego w Paryżu. Nie spodziewała się takiego powitania, a to było naprawdę gorące. Na miejsce przyjechało wielu dziennikarzy i przede wszystkim fanów.

- Czuję się co najmniej jak Taylor Swift. Ogromnie wam dziękuję za to, że wspieracie wszystkich naszych sportowców, byliście ze mną cały tydzień - na trybunach, przed telewizorami - powiedziała Iga Świątek na nagraniu opublikowanym przez Polsat Sport.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Polacy i słynna klątwa ćwierćfinałów. "Dostajesz w dyńkę i odpadasz"

- Właściwie pierwszy raz jestem na igrzyskach, na których mogłam doświadczyć tego w pełnym wydaniu. Pochłonięcie całej tej atmosfery było wspaniałe i teraz mam nadzieję, że po moich zawodach będę mogła pocieszyć się kibicowaniem - dodała.

W mediach społecznościowych pojawiły też nagrania z momentu, gdy Iga Świątek przyjechała na miejsce. Część fanów zdobyła autograf polskiej tenisistki.

Liderka światowego rankingu WTA ma już igrzyska olimpijskie za sobą. Wkrótce czeka ją kolejny wielki turniej - wielkoszlemowy US Open.

Zobacz też: Dramat Ewy Swobody! Zdecydowała jedna setna sekundy Wiemy, o której Polacy zagrają ćwierćfinał

Źródło artykułu: WP SportoweFakty