Od czasu swojego debiutu w 2021 roku Jessica Pegula zawsze osiągała fazę półfinałową w National Bank Open i nie inaczej było w tym sezonie. W sobotni wieczór rozstawiona z trzecim numerem Amerykanka zwyciężyła swoją rodaczkę Peyton Stearns 6:4, 7:5.
To nie był łatwy pojedynek dla aktualnej szóstej rakiety świata. W pierwszym secie udało się jej zachować koncentrację i wywalczyć jedyne przełamanie w piątym gemie. Z kolei w drugiej odsłonie było już 5:2 dla Stearns, dlatego Pegula musiała się napracować. Świetna gra na returnie pozwoliła jej jednak wygrać pięć gemów z rzędu i zamknąć pojedynek w dwóch partiach.
- Po prostu przypomniałam sobie, na czym muszę się skupić. Nawet jeśli było 2:5, wiedziałam, że zawsze jest szansa, że mogę wrócić, zwłaszcza mając break pointy wcześniej w secie, i to chyba działało na moją korzyść - powiedziała Pegula w pomeczowym wywiadzie na korcie.
ZOBACZ WIDEO: Polska lekkoatletyka spadła poziomem? "Brakuje nam następców"
Jej przeciwniczką w niedzielnym meczu została Diana Sznaider. Aktualna 24. tenisistka świata odwróciła losy pojedynku z Ludmiłą Samsonową. Po ponad dwóch godzinach gry młodsza z Rosjanek zwyciężyła 4:6, 6:1, 6:4 i awansowała do premierowego półfinału zawodów rangi WTA 1000.
Sznaider będzie chciała nie tylko przeszkodzić Peguli w obronie tytułu, ale także odnieść drugie zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 w tym tygodniu. Wcześniej pewnie wygrała z najwyżej rozstawioną Coco Gauff. W niedzielny wieczór po raz pierwszy zmierzy się z Pegulą w kobiecym tourze.
Zmagania w National Bank Open 2024 potrwają do poniedziałku (12 sierpnia). Triumfatorka turnieju singla otrzyma 1000 punktów rankingowych oraz czek na sumę 523,4 tys. dolarów.
National Bank Open, Toronto (Kanada)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,211 mln dolarów
sobota, 10 sierpnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Diana Sznaider (14) - Ludmiła Samsonowa (6) 4:6, 6:1, 6:4
Jessica Pegula (USA, 3) - Peyton Stearns (USA) 6:4, 7:5
Czytaj także:
Gwiazdor podjął decyzję. Ojciec już nie będzie jego trenerem
Już wszystko jasne. Wiadomo, kiedy Świątek wróci do gry