Świątek znowu zachwyciła świat. "Deklasacja"

PAP / Marcin Cholewiński / Materiały prasowe / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP / Marcin Cholewiński / Materiały prasowe / Na zdjęciu: Iga Świątek

Na amerykańskich kortach Iga Świątek pokazała, na co ją stać. W światowych mediach kolejny raz zrobiło się głośno o utalentowanej Polce.

W tym artykule dowiesz się o:

Iga Świątek zdobyła brązowy medal na tegorocznych igrzyskach olimpijskich i nie miała zbyt dużo czasu na regenerację. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że reprezentantka Polski wraca do optymalnej formy.

W piątek raszynianka spisała się świetnie na tle Marty Kostiuk. Liderka światowego rankingu potrzebowała dwóch setów, żeby rozstrzygnąć losy rywalizacji z Ukrainką i zapewnić sobie miejsce w kolejnej rundzie turnieju, rozgrywanego w Cincinnati.

Dziennikarze dostrzegli, że było to jednostronne widowisko. Świątek ponownie udowodniła swoją wartość.

ZOBACZ WIDEO: Nowa bohaterka Polaków. Taka była od najmłodszych lat

"Iga Świątek deklasuje Martę Kostiuk i awansuje do ćwierćfinału w Cincinnati. Brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Paryżu spędziła na korcie zaledwie godzinę i 11 minut, aby dotrzeć do ćwierćfinału turnieju, którego nigdy nie wygrała" - wyliczał dziennik "L'Equipe".

Źródło: lequipe.fr
Źródło: lequipe.fr

Polka śrubuje swoje statystyki. "Świątek osiąga kolejne kamienie milowe. To już jej szósty ćwierćfinał turnieju WTA 1000 w tym sezonie. Nie udało jej się dotrzeć do ćwierćfinału tylko w Miami, gdzie przegrała w czwartej rundzie, oraz podczas ubiegłotygodniowego Canadian Open, w którym nie zagrała" - dodał portal tennis365.com.

Źródło: tennis365.com
Źródło: tennis365.com

Ten mecz był formalnością dla Świątek. "Rozstawiona z numerem 1 Iga Świątek utrzymała idealny bilans w meczu z Martą Kostiuk i dotarła do ćwierćfinału turnieju Cincinnati Open, pokonując rozstawioną z numerem 15 zawodniczkę 6:2, 6:2 w ciągu 70 minut" - czytamy w serwisie wtatennis.com.

Źródło: wtatennis.com
Źródło: wtatennis.com

Czytaj więcej:
Potrzeba reakcji. Smutny obrazek na meczu Świątek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty