Na zakończenie tenisowego dnia w Dobriczu doszło do meczu z udziałem dwóch Bułgarów. Stanęli oni po przeciwnych stronach siatki. Aleksander Donski przystąpił do rywalizacji deblistów w Challengerze wspólnie z Luisem Britto, a Viktor Kirow był kompanem Marcela Zielińskiego. Za faworytów meczu byli uznawani Luis Britto i Aleksander Donski, którzy w drabince zostali rozstawieni z numerem pierwszym.
Faworyci okazali się zdecydowanie lepsi i do wywalczenia awansu potrzebowali zaledwie 51 minut. W pierwszym secie konsekwentnie odjechali do wyniku 5:0. W kolejnym gemie Viktorowi Kirowowi i Marcelowi Zielińskiemu udało się obronić cztery piłki setowe i uratować honor. Zakończenie partii nastąpiło jednak niebawem w gemie na 6:1.
Takim samym wynikiem 6:1 zakończyła się druga runda. Nawet scenariusz partii był podobny, ponieważ Luis Britto i Aleksander Donski oddali jedynego gema po serii czterech wygranych. Na więcej nie pozwolili i sprawnie udowodnili wyższość nad młodszymi przeciwnikami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Lepszy debel zagra w ćwierćfinale z Moezem Echarguiem i Jelle Selsem.
I runda gry podwójnej:
Luis Britto (Brazylia, 1) / Aleksander Donski (Bułgaria, 1) - Viktor Kirow (Bułgaria, WC) / Marcel Zieliński (Polska, WC) 6:1, 6:1
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia