Precyzja spod znaku Igi Świątek. Trafiła idealnie [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / US Open Tennis / Iga Świątek w meczu z Eną Shibaharą w US Open 2024
Twitter / US Open Tennis / Iga Świątek w meczu z Eną Shibaharą w US Open 2024
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek podniosła poziom w drugim meczu US Open w porównaniu z pierwszym. W konfrontacji z Eną Shibaharą popisała się kilkoma widowiskowymi zagraniami. Jedno z nich było na początku drugiego seta.

W tym artykule dowiesz się o:

Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy US Open. Za rozstawioną z numerem pierwszym liderką rankingu WTA są dwie wygrane na kortach twardych w Nowym Jorku. Na inaugurację nie zaimponowała wysoką formą. Co prawda zwyciężyła z Kamillą Rachimową w dwóch setach, ale potrzebowała na to blisko dwóch godzin, a po drodze musiała zmierzyć się z przeciwniczką i własnymi kłopotami.

Drugą przeciwniczką Polki była Ena Shibahara i tym razem z kortu delikatnie powiało optymizmem. Przewaga Igi Świątek była niepodważalna, a wynik 6:0, 6:1 nie pozostawia wątpliwości, której tenisistce należało się pozostanie w drabince.

Faworytka grała lepiej niż w pierwszej rundzie, a do wyeliminowanie Japonki wystarczyła jej godzina i sześć minut. Iga Świątek miała znacznie lepiej nastawiony celownik i popełniała mniej niewymuszonych błędów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Jedno z najlepszych trafień Igi Świątek było w gemie na 1:1 w drugim secie - akurat jednym w meczu wygranym przez Enę Shibaharę. Po serwisie przeciwniczki Polka powoli przejmowała inicjatywę bekhendem, a następnie forhendem. Wreszcie przyłożyła po przekątnej w sam narożnik kortu. Azjatka jakby nie spodziewała się, że piłka może wylądować w polu i wyglądała na zrezygnowaną po zagraniu faworytki.

Zobacz efektowną akcję w meczu Igi Świątek z Eną Shibaharą:

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty