Iga Świątek nie podbiła po raz drugi w karierze kortów w Nowym Jorku. Występ Polki w tegorocznym US Open zakończył się na ćwierćfinale. Odniosła ona cztery wygrane z Kamillą Rachimową, Eną Shibaharą, Anastazją Pawluczenkową i Ludmiłą Samsonową. Na tym jednak seria zwycięstw zakończyła się.
W ćwierćfinale Jessica Pegula okazała się wyraźnie lepsza niż rozstawiona z numerem pierwszym przeciwnicza. Wspierana dopingiem z trybun Amerykanka dominowała na korcie od początku meczu, a każdy zryw Igi Świątek kończył się szybko kolejnymi błędami.
Tym samym Iga Świątek zakończyła tegoroczne występy w turniejach wielkoszlemowych. Triumfowała w Roland Garros, ale nie dołożyła do sukcesu w Paryżu wygranej w mniej lubianych turniejach Australian Open, Wimbledonie czy US Open.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Nie jest to absolutnie koniec sezonu dla Igi Świątek. Przed tenisistkami jeszcze letnio-jesienne turnieje w Azji. Jeżeli w planach startowych Polki nie dojdzie do zmiany, to za kilkanaście dni wystartuje w Seulu. Rywalizacja w Korei Południowej potrwa od 16 do 22 września. Organizatorzy pochwalili się już zgłoszeniem do turnieju Igi Świątek, która w Seulu będzie debiutantką.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia
Dawno została rozpracowaną przez zawodniczki z czołówki i jej zwycięstwa mogą nie za długo naw Czytaj całość