Jeszcze przed rozpoczęciem ćwierćfinałowego spotkania w roli faworytki była stawiana Iga Świątek. Jedynie w pierwszym meczu wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku liderka światowego rankingu WTA miała problemy. Później szła jak burza.
Niestety, Jessica Pegula okazała się za mocna dla polskiej tenisistki, która nie zdołała ugrać nawet seta. Od samego początku w grze podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego pojawiały się błędy.
Amerykanka to wykorzystała i wygrała. Taki obrót spraw zaskoczył wielu, ale nie Johna McEnroe'a. Trzykrotny zwycięzca Wimbledonu i czterokrotny triumfator US Open wyjaśnił, dlaczego przewidywał potencjalną porażkę Igę Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
- Wiedziałem po prostu, jak dużo Iga w tym roku już grała. Wiele zawodników i zawodniczek, którzy grali długo w igrzyskach olimpijskich, zmagało się teraz z poważnymi problemami. I myślę, że były to problemy zarówno fizycznie i psychicznie. Dlatego pomyślałem, że to może mieć w tym meczu kluczowe znaczenie. Jessica Pegula nie grała w tym roku dużo, a na igrzyskach odpadła szybko - mówił na łamach "Super Expressu".
- I pewnie również dzięki temu była w stanie tak dobrze zaprezentować się w kilku turniejach na kortach twardych przed US Open. Poza tym jej gra naturalnie pasuje do tej nawierzchni, jej szybka i płaska piłka świetnie się sprawdza na tych kortach. Dlatego miałem wrażenie, że jest w stanie pokonać Świątek - dodał.
Dlaczego Iga Świątek poniosła porażkę w ćwierćfinale tegorocznej edycji US Open? Według Johna McEnroe'a, światowa "jedynka" skupiała się przede wszystkim na ofensywie i zaniedbuje grę w defensywie.
- Myślę, że czasami powinna się bardziej wycofać, gdy jej gra ofensywna nie idzie tak dobrze, jak zazwyczaj na kortach ziemnych. Wydaje się, że ciągle próbuje grać za bardzo siłowo, co jest nieco zaskakujące jak na kogoś, kto woli wolniejsze nawierzchnie. Jestem więc trochę zaskoczony, że ostatnio ciągle tak gra - podsumował.
Zobacz też:
Ekspertka oceniła występ Igi Świątek