Oczy kibiców tenisa są obecnie zwrócone na nowojorskie korty, gdzie już w sobotę odbędzie się finał turnieju pań. O tytuł powalczą Aryna Sabalenka i reprezentantka gospodarzy Jessica Pegula. Amerykanka w ćwierćfinale wyeliminowała liderkę rankingu WTA Igę Świątek, która tym samym straciła szansę na powtórzenie sukcesu sprzed dwóch lat.
Polka, która w tym roku dołożyła do swojej kolekcji czwarte wielkoszlemowe trofeum na kortach Rolanda Garrosa, rozgrywa kolejny udany sezon. Dzięki temu nieustannie utrzymuje się na czele zestawienia najlepszych tenisistek świata. W najbliższy poniedziałek 9 września rozpocznie już 120. tydzień jako liderka rankingu WTA.
Świetne występy w pierwszej połowie roku pozwoliły Świątek szybko zapewnić sobie udział w WTA Finals. Tym razem finał sezonu odbędzie się w saudyjskim Rijadzie. Przez długi czas żadna z rywalek nie była w stanie dołączyć do 23-latki i wywalczyć przepustki do tego turnieju. Aż do teraz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy
Drugą tenisistką, która jest już pewna gry w WTA Finals, została bowiem Aryna Sabalenka. Finalistka US Open również ma za sobą udane miesiące, co pozwala jej utrzymywać się w światowej czołówce. Obroniła tytuł na kortach Australian Open, a niedawno wywalczyła tytuł w zmaganiach rangi WTA 1000 w Cincinnati.
Nagrodą będzie czwarty z rzędu występ w finale sezonu, który Białorusinka zapewniła sobie dzięki odpowiedniej ilości punktów w rankingu WTA Race. Dorobek Sabalenki w tym zestawieniu wynosi obecnie 7176 punktów (prowadząca Świątek - 8285 pkt). Kolejną zawodniczką, która niedługo może do nich dołączyć, jest Jelena Rybakina. Zajmująca trzecie miejsce Kazaszka ma na koncie 4981 pkt.
W rankingu WTA Race uwzględniane są jedynie punkty wywalczone w trwającym sezonie. Miejsce w WTA Finals wywalczy osiem najlepszych zawodniczek. W ubiegłym roku triumfatorką tego turnieju została Iga Świątek.
Jeżeli Swiatek nie wymieni ekipy od np. poniedziałku to je Czytaj całość