Jack Draper, brytyjski numer jeden i nowy 20. tenisista światowego rankingu ATP po wycieńczającej drodze do półfinału US Open jest teraz obiektem spekulacji dotyczących jego udziału w Pucharze Davisa tej jesieni. W trakcie turnieju Draper zmagał się z kontuzją uda oraz wymiotami na korcie podczas meczu z Jannikiem Sinnerem, co podkreśla fizyczne obciążenie, jakie niesie ze sobą rywalizacja na najwyższym poziomie.
W tym tygodniu Wielka Brytania zmierzy się w Grupie D z aktualnymi mistrzami Kanadą, Finlandią i Argentyną, starając się o kwalifikację do finałów w Hiszpanii, które odbędą się w listopadzie. Z powodu urazu zabraknie Camerona Norriego, a po raz pierwszy powołani zostali Billy Harris oraz mistrz Wimbledonu w grze podwójnej Henry Patten.
Kapitan brytyjskiej drużyny Leon Smith wyraził uznanie dla Drapera, jednak podkreślił niepewność związaną z jego regeneracją po intensywnym lecie, o czym przekazał "Daily Express". Tenisista, który wrócił do domu w weekend po turnieju w Nowym Jorku rozumie znaczenie Pucharu Davisa i swoje zobowiązanie do reprezentowania kraju mimo napiętego kalendarza tenisowego.
Możliwe, że Draper zostanie oszczędzony podczas pierwszego meczu przeciwko Finlandii, by po tygodniu odpoczynku powrócić do gry w piątek i niedzielę. Jego postawa i forma są niezmiernie ważne dla brytyjskiej drużyny, a kapitan Smith zauważył, iż 20. tenisista świata jest najmocniejszym zawodnikiem singlowym w zespole, który doskonale radzi sobie w rywalizacji i który w ubiegłym roku świetnie wpisał się w drużynę.
Rozgrywki Pucharu Davisa będą kolejnym testem dla Drapera po jego najlepszym dotychczas występie w turnieju wielkoszlemowym. Dobry występ brytyjskiego tenisisty mógłby nie tylko podkreślić jego rosnące znaczenie na arenie międzynarodowej, ale i udowodnić, że jest on w stanie radzić sobie z presją najważniejszych meczów w swojej karierze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy