Michael Fiur to organizator wielkoszlemowego US Open. W ostatnim czasie był on gościem podcastu legendarnego tenisisty Andy'ego Roddicka i wspominał wówczas, jak ponad 20 lat temu przegapił okazję, by dać młodej Taylor Swift szansę na wielką karierę.
Okazuje się, że Fiur odmówił Swift występu, co teraz nazywa "najgorszą decyzją w życiu". W końcu piosenkarka to laureatka 14 nagród Grammy, która po raz pierwszy zyskała szeroką uwagę śpiewając hymn narodowy na US Open w 2003 roku.
Jednak Fiur zdradził, że zaledwie rok wcześniej odrzucił propozycję jej ojca, Scotta Swifta, by wystąpiła na Kids' Day na korcie imienia Arthura Ashe'a. Argumentował to tym, że "jej styl muzyki nie pasuje do Nowego Jorku".
ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada
Roddick, zwycięzca US Open z 2003 roku, ironicznie odpowiedział: rozumiesz, że to będzie publiczne, prawda? Mimo swojej pomyłki, Fiur wielokrotnie powtarzał: to była najgorsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem.
Od tamtego czasu kariera Swift wystrzeliła. W 2023 roku wydała swój 11. album studyjny pt. "The Tortured Poets Department" i jest w trakcie rekordowej trasy koncertowej The Eras Tour, której finał planowany jest na grudzień. Obecnie artystka korzysta z przerwy, spędzając czas z partnerem, graczem NFL Travisem Kelce'em.
Swift i Kelce zostali zauważeni razem podczas finału męskiego US Open pomiędzy Taylorem Fritzem a Jannikiem Sinnerem. Swift była również obecna na dwóch pierwszych meczach sezonu Kansas City Chiefs, w którym występuje jej partner. Drużyna Chiefs, będąca obecnym mistrzem, zaczęła sezon od trzech zwycięstw.
Aż dziw ilu ludzi kompletnie nie wie kim ona jest,oraz nie zna(w tym ja sam) ani JEDNEGO jej utworu. Jak to się ma do stawiania jej ponad Madonną, Jacksonem, A nawet Bea Czytaj całość
....