Turniej WTA 1000 rozgrywany w chińskim Wuhanie wkroczył w decydującą fazę. Na sobotę zaplanowano półfinały. W pierwszym z nich rywalizację stoczyły dwie zawodniczki ze ścisłej światowej czołówki.
Aryna Sabalenka, która jeszcze nigdy nie przegrała meczu w tym turnieju, zmierzyła się z Coco Gauff. Był to już ósmy pojedynek Białorusinki z Amerykanką. Do tego spotkania bilans ich starć wynosił 4:3 na korzyść młodszej z tenisistek.
Półfinałowy mecz Sabalenki z Gauff zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Ich wcześniejsze pojedynki były zwykle bardzo wyrównane. Ponadto obie zawodniczki kapitalnie wyglądały w drodze do półfinału. W fazie ćwierćfinałowej pokonały Polki - Aryna Magdalenę Fręch, a Coco Magdę Linette.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
Początek spotkania był zaskakujący. Coco Gauff kapitalnie weszła w mecz i zdominowała na starcie swoją przeciwniczkę w każdym elemencie. Aryna Sabalenka wyglądała na kompletnie zagubioną. Popełniała dużą liczbę błędów prostych, ale też tych wymuszonych świetną grą rywalki.
Szczególnie szokować mogły wymiany tenisistek przez forhend. Wiadomo, że Amerykanka miała bardzo duże problemy z tym elementem. W pierwszym secie pokazała jednak wiele solidnych uderzeń forhendowych. A Białorusinka nie mogła nic z tym zrobić.
20-latka pewnie wygrywała swoje gemy serwisowe, szybko też odbierała podania starszej przeciwniczki. Sabalenka posłała pierwsze uderzenie kończące dopiero w piątym gemie premierowej partii. To pokazuje, jaką przewagę zbudowała sobie Gauff.
Reprezentantka Stanów Zjednoczonych utrzymała koncentrację do końca pierwszego seta i wygrała go 6:1. Od początku drugiego obraz meczu zaczął się zmieniać. Coco Gauff już nie była tak precyzyjna, Aryna Sabalenka z kolei nieco się obudziła.
Na starcie drugiej partii oglądaliśmy wojnę nerwów. W pierwszych pięciu gemach żadna z tenisistek nie utrzymała swojego podania. Do Amerykanki powróciły stare demony. Miała ogromne problemy z serwisem, szczególnie drugim. W czwartym gemie prowadziła 40-15, ale popełniła aż trzy podwójne błędy.
Gauff walczyła sama ze sobą. Sabalenka, choć grała lepiej, nie wykorzystywała swoich szans w pierwszej części drugiego seta. To triumfatorka US Open 2023 jako pierwsza utrzymała serwis na 4:2. Bardzo ważny okazał się jednak kolejny gem, w którym druga rakieta globu także nie dała się przełamać.
Od tego momentu podopieczna Antona Dubrowa wyglądała tak, jak choćby w meczu z Fręch. Weszła na zdecydowanie wyższe obroty, pokazała też siłę mentalną. Coco Gauff przegrała ostatecznie tę partię głównie przez fatalne podanie i aż dziewięć podwójnych błędów serwisowych.
W decydującym secie obie tenisistki zaprezentowały wysoki poziom. Sabalenka wygrała trzy pierwsze gemy, ale to nie oznaczało, że jej rywalka z USA gra źle. Można było przypuszczać, że Gauff jeszcze zdoła nawiązać równorzędną walkę.
Niemal każdy gem pierwszej części tej partii był rozgrywany na przewagi. Zawodniczka z Mińska grała bardzo dobrze. Osiągnęła jedną kluczową przewagę nad Amerykanką - serwis. Coco wciąż miała gigantyczne problemy w tym elemencie. Zupełnie nie mogła polegać na swoim drugim podaniu.
20-latka mimo to wywalczyła przełamanie powrotne po znakomitej walce. Tyle że na nic ostatecznie jej powrót się nie przełożył. Serwis zawiódł ją w samej końcówce. Przy piłce meczowej dla Sabalenki czwarta tenisistka rankingu WTA popełniła 21 podwójny błąd.
Aryna Sabalenka tym samym pozostaje niepokonana w Wuhanie. W finale zmierzy się z reprezentantką gospodarzy - Qinwen Zheng lub Xinyu Wang.
Dongfeng Voyah Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,221 mln dolarów
piątek, 11 października
półfinał gry pojedynczej:
Aryna Sabalenka (1) - Coco Gauff (USA, 4) 1:6, 6:4, 6:4