Wiadomo, jak nowy trener Świątek zareagował na propozycję Polki

Getty Images /  Jamie Squire oraz Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Wim Fissette
Getty Images / Jamie Squire oraz Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Wim Fissette

- Wim Fissette od razu był zainteresowany współpracą, co wydaje się naturalne - przekazuje "Przeglądowi Sportowemu Onet" PR menadżer Igi Świątek Paula Wolecka. Portal opisał kulisy nawiązania współpracy.

W tym artykule dowiesz się o:

Po kilkunastu dniach nadeszła długo wyczekiwana wiadomość. Liderka rankingu WTA w końcu ma nowego trenera. Został nim Belg Wim Fissette. Wcześniej współpracował chociażby z Naomi Osaką, Petrą Kvitovą czy Angelique Kerber.

Wśród kandydatów na trenera Igi Świątek wymieniano m.in. Amerykanina Brada Gilbera, który ostatnio prowadził Naomi Osakę. Otoczenie Igi Świątek nie chce jednak ujawnić, z jakimi szkoleniowcami prowadzono jeszcze rozmowy.

- Wim Fissette od razu był zainteresowany współpracą, co wydaje się naturalne, biorąc pod uwagę globalną pozycję Igi, jej sukcesy i potencjał - przekazała "Przeglądowi Sportowemu Onet" Paula Wolecka, PR menadżer Igi Świątek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Okazuje się, że początek współpracy Belga i Polki ma być bardzo obiecujący. Belg rozmawiał ze Świątek oraz z resztą sztabu o potrzebach oraz planach na przyszłość.

- Wim miał okazję poznać wszystkich członków zarówno teamu sportowego, jak i managerskiego Igi - mówi Wolecka.

Fissette nawiązał już współpracę z najważniejszymi ludzi w sztabie Świątek: psycholog Darią Abramowicz, fizjoterapeutą i trenerem przygotowania motorycznego Maciejem Ryszczukiem oraz sparingpartnerem Tomaszem Moczkiem. Najbliższe dni Świątek spędzi w Polsce, trenując pod okiem nowego szkoleniowca.

Okazuje się, że Fissette poleci ze Świątek już na kończący sezon turniej WTA Finals (2-9 listopada). Nie wiadomo czy Świątek wystąpi w kończącym sezon Pucharze Billie Jean King, który potrwa od 13 do 20 listopada.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty