Ostatnie tygodnie były bardzo trudne dla Igi Świątek. Tenisistka nie grała o punkty od ponad 1,5 miesiąca, kiedy przegrała w ćwierćfinale US Open z Jessicą Pegulą. Wycofała się aż z trzech turniejów w Azji.
Początkowo nie było jasne, co się dzieje z Polką. Potem okazało się, że postanowiła rozstać się z Tomaszem Wiktorowskim i szukała następcy na jego miejsce. Między innymi to pochłonęło jej czas.
- Brałam pod uwagę kompetencje, bardzo duże doświadczenie i osobowość. Ale też ważna jest dla mnie oczywiście wizja mojego tenisa. Istotne jest dla mnie to, jak nam się rozmawia, jakim Wim wydaje się być człowiekiem, bo na tourze z trenerem spędza się bardzo dużo czasu. Dlatego tego rodzaju decyzje są dla mnie tak ważne i dlatego poświęcam im sporo czasu - przyznała Świątek w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. "To naprawdę się wydarzyło"
Póki co liderka światowego rankingu trenuje w Polsce. Kilka tygodni pracowała pod okiem Dawida Celta, a teraz już do kraju przyjechał jej nowy szkoleniowiec - Wim Fissette.
Na Instagramie tenisistka zamieściła krótkie nagranie z treningu z Raszyna. Widać na nim, że z dużą mocą uderza piłkę, nie brakuje jej szybkości. Za Świątek prawdopodobnie stoi belgijski trener.
WTA Finals odbędzie się w Arabii Saudyjskiej, w Rijadzie. Świątek będzie rywalizować tam z siedmioma najlepszymi tenisistkami świata w dniach 2-9 listopada.
Jak każdej innej tenisistki, która nie gra.
Gdy wróci, wygra jakiś mecz, maże jakiś turniej, wtedy stan jej formy ponow Czytaj całość