- To nie będzie problem - powiedziała Świątek, odnosząc się do mniejszej liczby rozegranych meczów. - Nie czuję się zardzewiała. Grałam tutaj kilka treningów z Aryną i Qinwen. Trenowałam intensywnie. Nie czuję, że straciłam wiele. Spędziłam ten czas, skupiając się na znalezieniu nowego trenera i przejściu przez tę trudną zmianę. To decyzja, która, mam nadzieję, potrwa lata, bo patrzę na moją karierę długoterminowo - dodała Iga Świątek w rozmowie z Puntodebreak.
Zapytana o współpracę z Wimem Fissette, odpowiedziała. - Chciałabym poprawić mój serwis, tak jak robiłam to w ostatnich latach. Czuję, że muszę nad tym dalej pracować, nie jestem jeszcze kompletną zawodniczką. Taktycznie istnieje wiele sposobów, by wprowadzić więcej różnorodności na korcie. Wim ma dobre pomysły. Przygotowujemy się do tego turnieju i lepiej się poznajemy. O realnych zmianach porozmawiamy w okresie przygotowawczym - wspomniała 23-latka.
Świątek podkreśliła znaczenie długoterminowego planowania. - Zrozumienie tego jako czegoś na dłuższą metę jest ważne, jeśli chcę mieć długą i zrównoważoną karierę. Czasami trudno podjąć decyzję, ale gdy to robię, nie mam żadnych wątpliwości. Wierzę w siebie w tym względzie. Będę musiała podjąć kilka trudnych decyzji w przyszłości. Na przykład bardziej doświadczeni tenisiści pomijają niektóre turnieje, by dać z siebie wszystko w Wielkich Szlemach. Novak Djoković jest świetnym przykładem do naśladowania - zauważa Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Odnosząc się do rywalizacji o pierwsze miejsce z Aryną Sabalenką, powiedziała. - Obie walczymy o ten tytuł, tak jak w ostatnich latach. Chcę grać tu mój najlepszy tenis i wygrywać. Skupiam się na pierwszym meczu, chcę iść krok po kroku. To był dobry trening z Aryną, nie grałyśmy razem od 2022 roku, nie wiem dlaczego. Jest świetną zawodniczką, zasługuje na bycie numerem jeden na świecie. Będę walczyć o to miejsce - zakończyła Świątek.
Pierwsze spotkanie podczas turnieju WTA Finals w Rijadzie Iga Świątek rozegra w niedzielę 3 listopada o godzinie 13:30. Jej pierwszą rywalką będzie Barbora Krejcikova. W kolejnych dniach Polka zmierzy się z Coco Gauff i Jessicą Pegulą. Finał WTA Finals zaplanowano na 9 listopada.