Szymon Walków postanowił kontynuować występy za oceanem u boku Hansa Hacha Verdugo. Polak i Meksykanin wystąpili już wspólnie w dwóch turniejach, osiągając półfinał rywalizacji w Sioux Falls. Teraz zdecydowali się na udział w Challengerze w Knoxville, gdzie zostali rozstawieni z "trójką".
W meczu otwarcia "polski" duet zmierzył się z Kolumbijczykami Nicolasem Meiją i Andresem Urreą. Rozstawieni rozpoczęli od szybko utrzymanego podania i choć już w drugim gemie wypracowali dwa break pointy, nie zdołali ich wykorzystać. Późniejsze fragmenty również upływały pod znakiem wygrywanych serwisów, a szans na przełamanie próżno było szukać.
Tendencja ta nie uległa zmianie i o losach pierwszej odsłony musiał zadecydować tie-break. Decydująca rozgrywka od początku toczyła się na warunkach Polaka i Meksykanina, którzy odskoczyli na 6-2. Choć rywale starali się jeszcze walczyć, Walków i Verdugo cieszyli się ze zwycięstwa 7-5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Otwarcie drugiego seta było bardzo pomyślne dla polsko-meksykańskiego duetu, który zanotował przełamanie już w pierwszym gemie. Po obronionym serwisie prowadzący przypuścili kolejny skuteczny atak na podanie rywali. Finalnie rozstawieni z "trójką" szybko odskoczyli na 4:0.
Kolumbijczycy dopiero w piątym gemie otworzyli wynik po swojej stronie. Był to jednak tylko chwilowy impuls w ich grze. Tym samym odwdzięczyli się bowiem Polak i Meksykanin, którzy po chwili zanotowali trzecie przełamanie. Walków i Verdugo wykorzystali pierwszą piłkę meczową, wygrywając 6:1 i meldując się w drugiej rundzie zmagań w Knoxville.
I runda gry podwójnej:
Szymon Walków (Polska, 3) / Hans Hach Verdugo (Meksyk, 3) - Nicolas Meija (Kolumbia) / Andres Urrea (Kolumbia) 7:6(5), 6:1