W hali Inalpi Arena wystąpi ośmiu najlepszych singlistów i osiem najlepszych par deblowych sezonu 2024. Zapowiadają się więc duże emocje i ciekawe spotkania. Niestety w tym roku kwalifikacji nie udało się uzyskać żadnemu reprezentantowi Polski.
Dawny mistrz na inaugurację
Na początek zmagań w grupie A, nazwanej na cześć słynnego rumuńskiego tenisisty Ilie Nastase, zmierzą się o godz. 14:00 Danił Miedwiediew i Taylor Fritz. Rosjanin po raz szósty z rzędu wystąpi w ATP Finals. Najmilsze wspomnienia z tego turnieju ma z 2020 roku, gdy został jego triumfatorem. W Londynie sięgnął po tytuł z kompletem zwycięstw w grupie. W drodze do mistrzostwa pokonał m.in. Novaka Djokovicia, Rafaela Nadala i Dominika Thiema.
Fritz po raz drugi w karierze zakwalifikował się do Turnieju Mistrzów. Pierwszy występ w tych zawodach zaliczył w 2022 roku. Wówczas w swoim debiucie awansował do półfinału, w którym jednak przegrał po dwóch tie-breakach z Djokoviciem. W poprzednim sezonie nie zakwalifikował się do zawodów i pełnił funkcję rezerwowego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
Miedwiediew zagra w Turynie z "czwórką". Fritz otrzymał piąty numer. Będzie to więc starcie rankingowych sąsiadów z klasyfikacji ATP Race, która uwzględnia jedynie wyniki uzyskane w danym sezonie. Moskwianin i tenisista z Kalifornii spotkają się dopiero po raz drugi w tourze. Dwa lata temu Rosjanin był górą w ćwierćfinale turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati.
Faworyt gospodarzy kontra debiutant
O godz. 20:30 nastąpi moment, na który czekają włoscy kibice. Do gry przystąpi lider rankingu ATP, Jannik Sinner. Włoch jest już pewny tego, że zakończy sezon 2024 jako najlepszy tenisista świata. Teraz jednak będzie chciał zwieńczyć ten rok kolejnym wielkim triumfem. Do trofeów wywalczonych w ramach Australian Open i US Open chciałby dorzucić nagrodę za zwycięstwo w ATP Finals. W zeszłym roku dotarł w Turynie do finału, w którym lepszy był Djoković.
Przeciwnikiem Sinnera będzie w niedzielę rozstawiony z siódmym numerem Alex de Minaur. Tenisista z Sydney do końca walczył o miejsce w Turnieju Mistrzów. Ostatecznie znalazł się w "ósemce" po tym, jak ze startu zrezygnował Djoković. "Demon" jest pierwszym od 20 lat Australijczykiem, który wystąpi w grze pojedynczej zawodów ATP Finals. Z pewnością chciałby nawiązać do sukcesu swojego rodaka Lleytona Hewitta z 2001 i 2002 roku.
Faworyt w niedzielny wieczór może być jednak tylko jeden. Sinner ma z de Minaurem perfekcyjny bilans gier 7-0. Australijczyk zabrał mu jak na razie zaledwie jednego seta (w 2020 roku w Sofii). W obecnym sezonie obaj zmierzyli się w finale halowej imprezy ATP 500 w Rotterdamie, gdzie Włoch triumfował 7:5, 6:4.
W akcji także debliści
Do rywalizacji przystąpią również w niedzielę debliści z grupy B, która została nazwana imieniem Mike'a Bryana. Jako pierwsi, bo już o godz. 11:30, zagrają rozstawieni z trzecim numerem Holender Wesley Koolhof i Chorwat Nikola Mektić, czyli mistrzowie z 2020 roku. Ich przeciwnikami będą debiutujący w ATP Finals Australijczycy Max Purcell i Jordan Thompson, którzy zostali oznaczeni piątym numerem.
Natomiast o godz. 18:00 do rywalizacji w Turynie przystąpią rozstawieni z drugim numerem Marcel Granollers i Horacio Zeballos. Hiszpańsko-argentyńska para, finaliści z 2023 roku, spotkają się z sensacyjnymi mistrzami Wimbledonu 2024, czyli oznaczonym "siódemką" fińsko-brytyjskim duetem Harri Heliovaara i Henry Patten.
Transmisje z ATP Finals 2024 na sportowych antenach Polsatu. Codzienne relacje z wydarzeń w Turynie na portalu WP SportoweFakty.
Plan gier 1. dnia ATP Finals 2024 (niedziela, 10 listopada):
od godz. 11:30
Wesley Koolhof (Holandia, 3) / Nikola Mektić (Chorwacja, 3) - Max Purcell (Australia, 5) / Jordan Thompson (Australia, 5)
nie przed godz. 14:00
Danił Miedwiediew (4) - Taylor Fritz (USA, 5)
nie przed godz. 18:00
Marcel Granollers (Hiszpania, 2) / Horacio Zeballos (Argentyna, 2) - Harri Heliovaara (Finlandia, 7) / Henry Patten (Wielka Brytania, 7)
nie przed godz. 20:30
Jannik Sinner (Włochy, 1) - Alex de Minaur (Australia, 7)
Kto wygra niedzielne mecze? 
