Tegoroczny turniej finałowy Pucharu Billie Jean King zapowiadał się bardzo dobrze dla reprezentacji Polski z uwagi na obecność Igi Świątek. W składzie z wiceliderką światowego rankingu WTA można było liczyć na końcowy triumf.
Niestety rywalizacja w tych rozgrywkach nie potoczyła się po naszej myśli. Po ograniu Hiszpanek (2:0) oraz Czeszek (2:1) Biało-Czerwone musiały uznać wyższość Włoszek (1:2).
Mimo to nasze tenisistki, a szczególnie Świątek, były komplementowane. W końcu najlepsza tenisistka z Polski wygrała komplet singlowych spotkań, a do tego dołożyła jedno zwycięstwo w deblu wraz z Katarzyną Kawą, z którą nigdy wcześniej nie wystąpiła.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Swoją podopieczną wychwalał również kapitan naszej kadry w BJKC Dawid Celt. - Iga Świątek jest bezapelacyjnie liderką tego zespołu. Zostawiła wszystko, co miała najlepsze, serce, charakter. (...) To jest najlepsza dziewczyna na świecie, teraz druga w rankingu - przyznał w programie "Sportowy TOP tygodnia" w TVP Sport.
Prywatnie mąż Agnieszki Radwańskiej podkreślił również, że druga rakieta świata jest tenisistką, która nie potrzebuje wielu komunikatów. - Wie, co ma robić na korcie. Moja rola polega na tym, żeby widzieć, kiedy się odezwać, a kiedy milczeć.
Celt nie ukrywał również niedosytu związanego z występem jego podopiecznych. Mimo że Polki osiągnęły historyczny sukces, to niewiele brakowało, by zameldowały się w finale i powalczyły o końcowy triumf.
Cóż, nikt nie jest bez wad...