Rosjanin nie popiera zarobków kobiet. "Nie jest to sprawiedliwe"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Iga Świątek

Dla Nikołaja Dawidienko takie same zarobki tenisistek i tenisistów za turnieje wielkoszlemowe nie są sprawiedliwe. Wszystko z uwagi na to, że mężczyźni muszą rozgrywać przynajmniej trzy, a czasem nawet pięć setów.

W tym artykule dowiesz się o:

Nikołaj Dawidienko, były numer trzy światowego rankingu ATP, wyraził swoje zdanie na temat równych nagród pieniężnych dla tenisistów i tenisistek w turniejach wielkoszlemowych. Dawidienko, cytowany przez rosyjskie media, jest zdania, iż kobiety powinny zarabiać mniej, ponieważ mężczyźni rozgrywają więcej setów.

- Dlatego nie jest to sprawiedliwe, że wynagrodzenia są takie same - stwierdził były tenisista z Rosji.

Dawidienko postanowił przywołać przykład Sereny Williams. Legendarna Amerykanka, która zdobył 23 tytuły wielkoszlemowe, często wygrywając spotkania bez większego wysiłku.

ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"

- Często pokonywała rywalki 6:0, 6:1 czy 6:2. Dzięki temu kończyła mecze bez większego wysiłku czy stresu - zaznaczył Rosjanin.

Obecnie turnieje wielkoszlemowe są praktycznie jedynymi, w którym tenisistki zarabiają tyle samo, co tenisiści. W większości pozostałych imprez różnica jest zdecydowana, o co pretensje mają zawodniczki.

Tymczasem Dawidienko jest zdania, iż takie same zarobki w innych turniejach niż wielkoszlemowe byłyby w porządku. W tym przypadku jednak podkreślał, że tenisiści czasem grają po pięć setów, a tenisistki maksymalnie trzy.

Komentarze (0)