Z powodu opadów deszczu mecz w I rundzie turnieju ATP w Genewie pomiędzy Arthurem Rinderknechem a Miomirem Kecmanoviciem rozpoczął się z kilkugodzinnym opóźnieniem. Na mokrej i wolnej nawierzchni kortu centralnego lepiej poradził sobie Francuz, który niespodziewanie pokonał Serba 6:4, 6:2.
Z racji wyższej pozycji w rankingu i większych sukcesów faworytem meczu był Kecmanović. Jednak Serb od początku miał problemy z optymalną grą w niesprzyjających dla niego okolicznościach. O wiele lepiej do warunków zaadaptował się natomiast Rinderknech i to dało mu zwycięstwo.
W pierwszym secie o wszystkim zadecydował jeden break, jaki Rinderknech zdobył przy stanie 3:3. W drugiej partii Francuz zdominował wydarzenia na korcie. Grał ofensywnie i dwukrotnie przełamał Kecmanovicia, w obu przypadkach po atakach przy siatce. Dzięki temu objął prowadzenie 5:2, po czym zakończył mecz.
W II rundzie, w środę, Rinderknech zmierzy się z rozstawionym z numerem siódmym Hubertem Hurkaczem bądź z posiadaczem dzikiej karty Arthurem Cazauxem.
29-letni Rinderknech aktualnie zajmuje 72. miejsce w rankingu ATP. Najwyżej był 42. W zawodowej karierze nie zdobył tytułu w głównym cyklu i zagrał w jednym finale (w 2022 roku w Adelajdzie). W imprezach wielkoszlemowych jego najlepszym wynikiem jest III runda US Open 2023.
Gonet Geneva Open, Genewa (Szwajcaria)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 596 tys. euro
wtorek, 20 maja
I runda gry pojedynczej:
Arthur Rinderknech (Francja) - Miomir Kecmanović (Serbia) 6:4, 6:2
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli