Roland Garros na razie idzie zgodnie z planem w przypadku Igi Świątek. W piątek 30 maja polska tenisistka zapewniła sobie awans do IV rundy. Pojedynek z Jaqueline Cristian dostarczył sporo emocji w drugim secie, ale nasza rodaczka ostatecznie wygrała spotkanie 6:2, 7:5.
Niedługo później wyjaśniło się, kto będzie jej rywalką. Było ryzyko, że Świątek znowu trafi na Jelenę Ostapenko, która w trzeciej rundzie rywalizowała z Jeleną Rybakiną. Łotyszka jest koszmarem Igi. Do tej pory obie zawodniczki mierzyły się ze sobą sześciokrotnie i za każdym razem Polka schodziła z kortu pokonana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!
Na konferencji prasowej padło pytanie, czy z którąś z nich bardziej wolałaby się zmierzyć. Iga z pełną powagą odpowiedziała "nie". Po chwili jednak szeroko się uśmiechnęła, a to sprawiło, że śmiechem wybuchli wszyscy zgromadzeni dziennikarze.
- Dobrze mi idzie kłamanie? Powiedzmy, że to nie ma znaczenia. O Boże... Nie mogłabym grać w pokera - przyznała polska tenisistka.
Na szczęście dla Igi uniknie ona Ostapenko. Zawodniczka z Łotwy przegrała z Rybakiną 2:6, 2:6. Z tą przeciwniczką Świątek ma lepszy bilans, bo cztery razy wygrywała i tyle samo przegrywała.
Mecz Iga Świątek - Jelena Rybakina odbędzie się w niedzielę 1 czerwca. Stawką będzie awans do ćwierćfinału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa.
Zobacz zabawną scenę na konferencji Świątek.