Paolini z pierwszym tytułem w Wielkim Szlemie. Włoski triumf na Roland Garros

PAP/EPA / TERESA SUAREZ / Na zdjęciu: Jasmine Paolini i Sara Errani
PAP/EPA / TERESA SUAREZ / Na zdjęciu: Jasmine Paolini i Sara Errani

Nie było niespodzianki w finale gry podwójnej kobiet wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2025. Po tytuł w deblu sięgnęły Włoszki Sara Errani i Jasmine Paolini, które w zeszłym roku zostały w Paryżu mistrzyniami olimpijskimi.

W ramach Rolanda Garrosa 2025 Sara Errani i Jasmine Paolini zostały rozstawione z drugim numerem. Włoszki od początku były w gronie faworytek do końcowego triumfu. W niedzielnym finale zmierzyły się z duetem Anna Danilina i Aleksandra Krunić. Po dwóch godzinach i 15 minutach zwyciężyły Kazaszkę i Serbkę 6:4, 2:6, 6:1.

Najwięcej emocji było w pierwszym secie, w którym nie zabrakło paru zwrotów akcji. Po bardzo wyrównanym początku Errani i Paolini postarały się o przełamanie w szóstym gemie. Potem przyszła odpowiedź ze strony Daniliny i Krunić, które po długiej walce doprowadziły do remisu po 4. Końcówka należała jednak do reprezentantek Italii, które zwieńczyły premierową odsłonę przełamaniem w dziesiątym gemie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe sceny w USA. Jak ona to wygrała?!

Drugi set toczył się pod dyktando Daniliny i Krunić, które stopniowo budowały przewagę. Kazaszka i Serbka świetnie odnajdywały się w momencie, gdy serwowała Errani. To przy jej podaniu postarały się o przełamania w trzecim i siódmym gemie. Przy stanie 5:2 wykorzystały trzeciego setbola i wyrównały stan rywalizacji w finale.

Po wysokiej porażce Errani i Paolini udały się na przerwę toaletową. Po powrocie na kort faworytki zagrały kapitalnie. Walczyły o każdy punkt i zostały nagrodzone przełamaniami w drugim i czwartym gemie. Dzięki temu odskoczyły na 5:0. Danilina i Krunić zdołały tylko raz wygrać własne podanie. W siódmym gemie Włoszki szybko wypracowały dwie piłki meczowe i natychmiast zwieńczyły spotkanie.

Tym samym Errani i Paolini ze stratą zaledwie seta wygrały zmagania w międzynarodowych mistrzostwach Francji. To ich premierowe wspólne trofeum w Wielkim Szlemie i zarazem ósmy razem zdobyty tytuł w głównym cyklu. Zaledwie 10 miesięcy temu w Paryżu obie wywalczyły złoto letnich igrzysk olimpijskich.

W wieku 38 lat Errani została mistrzynią Rolanda Garrosa w deblu i mikście (tytuł w grze mieszanej wywalczyła w czwartek razem z Andreą Vavassorim). Niedzielny triumf to jej szóste deblowe mistrzostwo w Wielkim Szlemie. Wcześniej odnosiła gigantyczne sukcesy w parze z Robertą Vinci, z którą była liderką rankingu WTA. Na zwycięstwo w zawodach wielkoszlemowych czekała 11 lat, od wygranej w Wimbledonie 2014. Na jej koncie jest w sumie 35 deblowych tytułów w głównym cyklu.

29-letnia Paolini nie może się pochwalić tak licznymi sukcesami jak jej doświadczona rodaczka. Mimo tego w niedzielę po raz pierwszy w karierze została mistrzynią wielkoszlemową. W 2024 roku była w finale Rolanda Garrosa i Wimbledonu w singlu, lecz lepsze od niej były odpowiednio Iga Świątek i Barbora Krejcikova. Teraz wygrała w Paryżu turniej debla. To jej dziewiąte trofeum w grze podwójnej w kobiecym tourze.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 56,352 mln euro
niedziela, 8 czerwca

finał gry podwójnej kobiet:

Sara Errani (Włochy, 2) / Jasmine Paolini (Włochy, 2) - Anna Danilina (Kazachstan) / Aleksandra Krunić (Serbia) 6:4, 2:6, 6:1

Komentarze (4)
avatar
Chris XXXXXXX
9.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dla paolini wygranie debla byl nagroda pocieszenia 
avatar
steffen
8.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Errani w mikscie, Errani w deblu, wielkie brawa :) 
avatar
Dendrolog
8.06.2025
Zgłoś do moderacji
10
10
Odpowiedz
Paolini debla sobie może wygrywać natomiast nie chcę jej widzieć ani w finałach ani w półfinałach, karakanom tenisa mówimy nie. 
Zgłoś nielegalne treści