2 
Aryna Sabalenka, rozstawiona z numerem pierwszym w turnieju WTA w Berlinie (na kortach trawiastych), nie zdołała awansować do finału. W sobotnim (21.06) półfinale przegrała z Czeszką Marketą Vondrousovą, która potrzebowała zaledwie godziny i 21 minut, by pokonać Białorusinkę.
Mecz zakończył się wynikiem 6:2, 6:4 (WIĘCEJ TUTAJ). Światowe media nie kryją zaskoczenia tym rozstrzygnięciem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
"Vondrousova zdominowała Sabalenkę, co było dla niej ogromnym zastrzykiem energii. Czeszka, obecnie poza TOP 150 rankingu, udowodniła, że nadal potrafi rywalizować na najwyższym poziomie" - komentuje portal puntodebreak.com.
"Sabalenka teraz może skupić się na przygotowaniach do trzeciego turnieju wielkoszlemowego w kalendarzu (do Wimbledonu - przyp. red.). Dla białoruskiej zawodniczki porażka w Berlinie była zimnym prysznicem" - dodają hiszpańscy dziennikarze.
Czeski "Blesk" komplementuje swoją reprezentantkę i pisze o ogromnej sensacji. "Marketa Vondrousova zaskoczyła świat, pokonując w Berlinie światową jedynkę Sabalenkę. Jej powrót na korty po kontuzji ramienia jest imponujący, a Berlin to dopiero jej drugi turniej po dłuższej przerwie" - czytamy.
"Białorusinka przegrała z byłą mistrzynią Wimbledonu. Mimo 20 tytułów w karierze, w tym trzech wielkoszlemowych, Sabalenka wciąż nie zdobyła żadnego trofeum na trawie. Jej dotychczasowe osiągnięcia na kortach trawiastych pozostają jednak poniżej oczekiwań, co powoduje dodatkową presję przed nadchodzącym Wimbledonem (w dniach 30 czerwca - 13 lipca - przyp. red.)" - to z kolei komentarz niemieckiego portalu sport1.de.
Serwis wtatennis.com pisze: "Vondrousova zaskoczyła świat tenisa, pokonując liderkę rankingu Arynę Sabalenkę w półfinale turnieju w Berlinie. Czeszka potrzebowała zaledwie 81 minut, by wyrównać bilans spotkań z Sabalenką na 4-4".
