Mirra Andriejewa była w tarapatach. Nastąpił zwrot

PAP/EPA / TERESA SUAREZ / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa
PAP/EPA / TERESA SUAREZ / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa

W turnieju rangi WTA 500 w Bad Homburg pierwsze zwycięstwo na trawie w tym sezonie odniosła Mirra Andriejewa. Rosjanka odwróciła losy meczu z Dunką Clarą Tauson i zwyciężyła 3:6, 6:3, 6:1, meldując się w ćwierćfinale.

Po tym, jak Mirra Andriejewa odpadła w ćwierćfinale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, przeniosła się na korty trawiaste. Pierwszy występ zanotowała w turnieju rangi WTA 500 w Berlinie, gdzie sensacyjnie ograła ją Magdalena Fręch.

Teraz Polka ponownie mogła zmierzyć się z Rosjanką w turnieju rangi WTA 500 w Bad Homburg, ale w pierwszej rundzie przegrała z Clarą Tauson. Tym samym to Dunka przystąpiła do starcia z Andriejewą i zaskoczyła ją w premierowej odsłonie, zwyciężając 6:3.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki

Później jednak tak kolorowo już nie było. Rosjanka w drugiej partii okazała się lepsza, triumfując identycznym wynikiem. Z kolei w decydującym secie Andriejewa rozbiła Tauson 6:1 i awansowała do ćwierćfinału.

Jej kolejną przeciwniczką została Linda Noskova. Czeszka zmierzyła się z Donną Vekić i w premierowej odsłonie przegrała 2:6. Jednak w drugim secie zwyciężyła identycznym wynikiem, a w decydującej partii triumfowała 6:4.

Poznaliśmy również drugą potencjalną rywalkę Igi Świątek w półfinale imprezy w Bad Homburg. Została nią Beatriz Haddad Maia, która ograła Elinę Switolinę. Ukrainka udanie rozpoczęła mecz, zwyciężając seta 6:3, ale w kolejnych poradziła sobie gorzej.

Brazylijka w drugiej partii triumfowała 6:4, a w decydującej po zaciętej rywalizacji była górą po tie-breaku - 7:6(7). Tym samym Haddad Maia tenisistkę rozstawioną z "siódemką" i teraz zmierzy się z turniejową "dwójką" - Włoszką Jasmine Paolini.

WTA Bad Homburg:

II runda gry pojedynczej:

Beatriz Haddad Maia (Brazylia) - Elina Switolina (Ukraina, 7) 3:6, 6:4, 7:6(7)
Linda Noskova (Czechy) - Donna Vekić (Chorwacja) 2:6, 6:2, 6:4
Mirra Andriejewa (3) - Clara Tauson (Dania) 3:6, 6:3, 6:1

Komentarze (2)
avatar
elo10
26.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
na trybunach siedział tata, wyraz twarzy taki że nie podchodź, kto wie... może lepiej żeby Mirra się sama obiła niż dostała od taty 
avatar
MarzSz
26.06.2025
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
Mirra ma coś z garem. Za duże ambicje,a jak sobie nie radzi , to się bije . W meczu z Tauson przekroczyła wszelkie granice zdrowego zachowania. Niech swoją agresję wyląduje na wschodzie... 
Zgłoś nielegalne treści