Baghdatis przegrał seta, po czym odrobił stratę breaka w drugiej partii. Zaserwował osiem asów, a przy pierwszym podaniu zgarnął 78 proc. punktów. Hewitt nie zdobędzie po raz piąty tytułu w Sydney. Baghdatis, który zrewanżował się za epicką porażkę z Australian Open 2008, powtarza ćwierćfinał z jedynego dotychczasowego występu (2007) w byłej stolicy Australii.
- Przez półtora seta uderzałem piłkę całkiem dobrze. Potem jednak biłem coraz słabiej - powiedział Hewitt. - Nie za bardzo wykonywałem to, czego mogłem od siebie wymagać. Pozwoliłem mu uwierzyć w siebie w ciągu drugiego seta, potem naprawdę się zezłościł. Nie miałem więcej możliwości wygrywania jego gemów serwisowych.
Baghdatis po kłopotach zdrowotnych, które prześladowały go przez cały 2008 i połowę ubiegłego roku stara się powrócić do formy z sezonu 2006. - Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki grałem - powiedział. - Czuję dobrą formę, nic mnie nie boli - przyznał. Po zwycięstwie w czterech challengerach (Vancouver, St. Remy, Taszkient, Sztokholm) powrócił w ubiegłym sezonie do Top 50 rankingu ATP. - Będę pracował nad solidnością. To tylko kwestia czasu, kiedy to nastąpi - stwierdził.
Finalista Australian Open 2006 w pierwszym półfinale cyklu World Tour od lutego 2008 roku (Marsylia), zmierzy się z Mardym Fishem (ATP 55), który pokonał grającego z dziką kartą Australijczyka Petera Luczaka (ATP 78). 28-letni Amerykanin w piątek będzie walczył o swój 14. finał w cyklu.
Na początku sezonu formą imponuje Richard Gasquet (ATP 53). W ubiegłym tygodniu w Brisbane doszedł do ćwierćfinału, w Sydney po zwycięstwie nad Potito Starace (ATP 62) jest już w najlepszej czwórce. Włoch walczył ambitnie, w 12. gemie drugiego seta obronił piłkę meczową, a w tie breaku prowadził 4-1, jednak nie był w stanie urwać Gasquetowi seta.
- Nie jest to jeszcze moja najwyższa forma, ponieważ w zeszłym roku nie grałem za wiele, ale nie wygląda to źle - powiedział Gasquet, który w Brisbane przegrał z późniejszym triumfatorem Andym Roddickiem. - Myślę, że grałem i serwowałem dobrze. Najważniejsze jest to, że cieszę się swoją grą - dodał.
Dla 23-letniego Francuza będzie to trzeci półfinał w Sydney (wcześniej 2007 i 2009). Były tenisista Top 10 o dwunasty w karierze finał (pierwszy od lipca 2008 roku w Stuttgarcie) powalczy z rodakiem Julienem Benneteau (ATP 45). Dla tego ostatniego to szansa na trzeci w karierze finał, pierwszy od maja 2009 roku, gdy w Kitzbühel przegrał z Guillermem Garcíą-Lópezem.
Medibank International, Sydney (Australia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 424,25 tys. dol.
czwartek, 14 stycznia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Marcos Baghdatis (Cypr) - Lleyton Hewitt (Australia, 4) 4:6, 6:2, 6:3
Mardy Fish (USA) - Peter Luczak (Australia, WC) 7:6(5), 6:2
Richard Gasquet (Francja) - Potito Starace (Włochy) 6:3, 7:6(7)
Julien Benneteau (Francja) - Leonardo Mayer (Argentyna, Q) 6:4, 6:7(5), 6:0
w piątek w półfinale:
Marcos Baghdatis (Cypr) - Mardy Fish (USA)
Richard Gasquet (Francja) - Julien Benneteau (Francja)