Trudna przeprawa do półfinału Kamila Majchrzaka

WP SportoweFakty / Dominika Pawlik / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
WP SportoweFakty / Dominika Pawlik / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak pozostaje kandydatem do zwycięstwa w Challengerze w Grodzisku Mazowieckim. Awansował do półfinału po twardym starciu z dopiero 374. w światowym rankingu Daniiłem Glinką.

Kamil Majchrzak wznowił w Kozerkach grę na kortach twardych. Wcześniej Polaka można było oglądać na kortach trawiastych oraz ziemnych. Przed nim wylot za Atlantyk i występ w wielkoszlemowym US Open. Na razie rozstawiony z numerem pierwszym tenisista gra o zwycięstwo na poziomie Challengera.

W ćwierćfinale Kamil Majchrzak trafił na Daniiła Glinkę z Estonii. W drodze do piątkowego meczu Polak eliminował Ilję Iwaszkę i Tomasza Berkietę, a Glinka w eliminacjach i w turnieju głównym Davida Poljaka, Vojtecha Valesa, Radu Albota i Maksa Kaśnikowskiego.

W pierwszym secie faworyt z Polski wygrał 6:4, do czego nie potrzebował dużo czasu. Partia zakończyła się po 35 minutach. Decydowało jedno przełamanie w ostatnim gemie po wcześniejszych dziewięciu gemach, w których tenisiści bronili własnego podania. Nie było nawet szans na przełamanie, pomimo jednej równowagi.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Dopiero 374. zawodnik rankingu ATP nie zraził się jednym niepowodzeniem. Estończyk zrewanżował się zwycięstwem 6:3 w drugim secie, a kluczowe gemy rozegrano wcześniej niż tuż przed końcem partii. Pierwsze w meczu przełamanie serwisu Kamila Majchrzaka było w gemie na 3:2, a później wyższość Daniiła Glinki została jeszcze potwierdzona drugim zwycięstwem przy serwisach Polaka.

O awansie zdecydowała trzecia runda. W niej bardziej doświadczony Kamil Majchrzak postawił na swoim, choć do końca mierzył się z twardym oporem przeciwnika. Set zakończył się wynikiem 6:4.

Polak zagra w półfinale z Ugo Blanchetem.

ATP Challenger Grodzisk Mazowiecki:

Ćwierćfinał gry pojedynczej:

Kamil Majchrzak (Polska, 1) - Daniił Glinka (Estonia) 6:4, 3:6, 6:4

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści