"Nie uwierzy". Fissette wyłożył karty na stół ws. relacji ze Świątek

Getty Images / Robert Prange / Na dużym zdjęciu Wim Fissette, na małym Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na dużym zdjęciu Wim Fissette, na małym Iga Świątek

Wim Fisette podczas rozmowy z Eurosportem został zapytany o formę Igi Świątek na US Open. W trakcie wywiadu belgijski trener otwarcie przyznał, że 24-letnia tenisistka z pewnym dystansem podchodzi do jego zaleceń.

Wiceliderka rankingu WTA idzie jak burza przez tegoroczny US Open. W IV rundzie odprawiła 6:3, 6:1 Jekaterinę Aleksandrową. W ćwierćfinale zagra z Amandą Anisimovą, którą niedawno rozbiła w finale Wimbledonu.

Przy okazji turnieju polski Eurosport odbył krótką rozmowę z trenerem Polki, Wimem Fissette'em. Belg został zapytany o to, czy jest zaskoczony świetną formą Igi Świątek na tak szybkiej nawierzchni. W odpowiedzi zdradził nieco szczegółów nt. współpracy ze swoją podopieczną.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Lampe opowiada o ojcu. "Prawie nigdy nie był zadowolony. Teraz to rozumiem"

- Nie jestem zszokowany jej postawą na szybkich kortach. Ale to jest Iga. Nauczyłem się, że dopóki ona nie zobaczy, to nie uwierzy. Mogę jej mówić o różnych pomysłach, rzeczach do poprawy, ale dopóki sama nie zobaczy i nie poczuje, to nie uwierzy. Tak więc rozumiem, że jest trochę zszokowana tym, jak jej dobrze idzie - mówił.

- Wszystko polega na dostosowywaniu się do sytuacji. Do piłek, do nawierzchni. Każdy mówi, że jest bardzo gorąco, piłki wręcz latają, korty są superszybkie. Musieliśmy dać jej więc trochę więcej czasu, zaczynając od pracy na returnie. Było też istotne, żeby skupiła się na tym, co zawsze robi dobrze. Poruszaniu się po korcie, nadawaniu rotacji, rotowaniu piłek z głębi kortu. Zadbaniu o podstawę i to, co czyni ją bardzo solidną. A potem przejściu z solidności do ofensywy. - dodał.

Fissette został trenerem Świątek w październiku 2024 roku. Wcześniej Polka rozstała się z Tomaszem Wiktorowskim. Początek jej współpracy z Belgiem mógł niepokoić kibiców. 24-latka notowała dość rozczarowujące wyniki i długo nie potrafiła awansować do finału imprezy głównego touru.

Przełom nastąpił podczas Wimbledonu. Polka po raz pierwszy w swojej karierze wygrała ten turniej. W finale pokonała 6:0, 6:0 Anisimovą. Później doszedł jeszcze triumf  w Cincinnati, gdzie nie straciła ani jednego seta. A teraz wciąż liczy się w walce o wygranie US Open.

Komentarze (1)
avatar
Yota
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
47
10
Odpowiedz
Czyli jest tak jak przypuszczałem - trener swoje , Iga swoje, a decyduje pani Abramowicz. 
Zgłoś nielegalne treści