W drugim secie Aryna Sabalenka nie wykorzystała jednej, bardzo dogodnej okazji do zakończenia meczu. Serwowała w gemie przy stanie 5:4, ale pozwoliła Amerykance na doprowadzenie do remisu. Decydował końcowo tie-break i to właśnie w nim tenisistka urodzona w Mińsku zapewniła sobie tytuł wielkoszlemowy.
Ostatnia piłka była przy serwisie Aryny Sabalenki, a przeciwniczka odpowiedziała na niego nieznacznie autowym returnem. Białorusinka mogła rozpocząć świętowanie.
Liderka światowego rankingu padła na kolana i schowała twarz w dłoniach. Zwyciężczyni nie ukrywała dużych emocji i zajęło jej kilkanaście sekund wzniesienie rąk. Następnie odebrała uścisk z gratulacjami od pokonanej przeciwniczki. Warto docenić też pamięć o założeniu zegarka, co zapewne było związane z uzgodnieniem ze sponsorem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Zawodniczka z Białorusi wygrała w US Open po raz drugi w karierze. Powetowała sobie przegrane finały turniejów wielkoszlemowych w Melbourne i w Paryżu. Wykorzystała ostatnią szansę na wygranie w wielkim szlemie w udanym dla siebie sezonie.
Ostatnia akcja meczu Aryny Sabalenki z Amandą Anisimovą: